Właśnie wróciłam z pracy, w te cztery dni pracujące przytyję chyba ze sto kilo, bo od rana nic nie jem a jak tylko wracam do domu to rzucam sie na jedzenie, niestety, mam taką pracę, że przez cały dzień przysługuje mi tylko pół godziny przerwy, poza tym moje posiłki są do bani, same śmieciowe jedzenie :(
Ale już w środę wracam do życia
ćwiczonka
zdrowa dietka
i będzie miodzio.
Jak przytyje kilogram czy dwa to nic sie takiego nie stanie ale przecież tak długo pracowałam na tę wagę, będą wyrzuty sumienia, oj będą.
No nic, dałam rade zrzucić 6 kilo to teraz będzie dla mnie pikuś pozbyć się tej nadwyżki niewielkiej.
Zamówiłam wagę, niedługo przyjdzie, mam nadzieję, że się nie przerażę jak na nią wejdę ;p
Z drugiej strony nie wolno tak wariować, kilogramy to nie wszystko liczy sie charakter, większość osób, które lubie i które mają to coś, ma nadwagę i nikomu to nie przeszkadza a wiele takich chudzinek to zwykłe ....są ;p
Idę spać bo zaczynam głupoty pisać troche
bez ładu i składu
dobranoc
tobecomeabitch
13 sierpnia 2013, 13:54staraj się zrobić tak, żeby jak najmniej przytyć przez ten tryb, a będzie dobrze:)
Unbesiegbar
13 sierpnia 2013, 09:03Ojojoj biedna :<