Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zachciało się pracować i studiować, uwaga gorzkie
żale


Nie da się. Albo ja nie dam rady. Nie sądziłam, że to będzie aż takie trudne, mianowicie w październiku wybrałam się na studia zaoczne (za które płacę połowę mojej wypłaty praktycznie), już mamy grudzień a ja wymiękam. Ostatnio dużo pracuję szczególnie na rano, o 4 czasem o 3 musze być na nogach bo pracuję w innym mieście. Nie wysypiam się totalnie, przychodzę wykończona do domu a gdy próbuję się uczyć to a) nie mam siły b) nie jestem w stanie nic zapamiętać c) nie jestem w stanie się skupić ponieważ mieszkam z mamą a ona godzinami gada przez tel, szura garami i dalej gada, o tym, że wpada do mnie do pokoju z jakże ważnymi informacjami nie wspomnę. 

Szukam pracy w moim mieście ale nikt nie proponuje mi takiej stawki jaką mam teraz, przecież co miesiąc i tak wychodzę na minusie z dotychczasową pensją, jakbym miała zarabiać mniej to już w ogóle. Na pomoc od rodziców nie mogę liczyć, bo sama im pomagam jak tylko mogę 

Rzucić studia ? Serce by mi pękło, chciałabym robić w życiu to co lubię. 

Wyżaliłam się, idę dalej się edukować mimo tego, że padam na twarz i zaraz zasnę bo już ciężko mi to kontrolować. W lutym sesja, już widzę jak będzie pięknie (pot)

  • naajs

    naajs

    13 grudnia 2014, 10:09

    zaciśnij zęby i się przemęcz .. za jakiś czas będzie lepiej a Ty skończysz swoje studia :))

  • dieta2011

    dieta2011

    13 grudnia 2014, 01:28

    trzymam kciuki by udało Ci się to pogodzić i żeby praca w mieście się trafiła. Pozdrawiam :)