Niestety tylko tak, tzn. wszyscy mi mówią, że schudłam i ja też to widzę ale waga to jakoś opornie:) Tłumaczę to sobie tym, że dużo ćwiczę i mięśnie są cięższe;) No cóż, czymś trzeba sie pocieszać:) Od dzisiaj jem mniej bo wydaje mi się, że za dużo jem. No i ćwiczenia:D Miałam iść dzisiaj biegać i nawet zwlekłam się z łóżka tą godzinę wczesniej, ale jak zobaczyłam jak jest ciemno to zrezygnowałam. Biegać aby schudnąć to jedno a biegać by ucieć przed gwałcicielem-mordercą to inny rodzaj rozrywki, który mnie nie przekonuje hehe:) Ale jak wrócę z pracy zaraz zakładam dresik i biegnę a potem posprzątam i wieczorem rowerek:) Może do piątku będzie to 65.
Mój jadłospis na dziś:
Śniadanie I: płatki fitness z mlekiem, herbata zielona
Śniadanie II-jabłko, herbata czerwona
Obiad:puszka tuńczyka, herbata slimMax
Podwieczorek: banan
Kolacja: Serek wiejski
A w weekend ma być 21 stopni!!!! :D Tym optymistycznym akcentem się z Wami żegnam moje drogie.
MIŁEGO DNIA!!!!!!!!!!:*
JoaskaGR
29 marca 2011, 10:27też bym chciała do piątku mieć 65, to w sumie u mnie dwa kilo może się uda