Weekend zleciał na diecie bez ćwiczeń ale intensywne sprzątanie w tym mycie okien zastąpiło mi ćwiczenia. W niedzielę po całym tygodniu ćwiczeń i zdrowego odżywiania mały "grzeszek" kawałek ciasta ale od poniedziałku już nic. Tak bardzo się cieszę, że trwam w postanowieniu i choć waga nie wiele spadła to ja czuję się świetnie. Nie strzyka w kościach i nie ma zadyszki po większym wysiłku. Tego mi było trzeba a tak się tego wystrzegałam. Zawsze sobie mówiłam dieta ok ale ćwiczenie nie bardzo. A jednak doszłam do wniosku zdrowe odżywianie w parze z ćwiczeniami tak, każde osobno nie koniecznie. Mam siłę i walczę o siebie lepsze jutro i te spojrzenia, które wszystko mi wynagrodzą, ale przede wszystkim JA tu i teraz.
angelikque
28 października 2015, 06:27Jesteś wulkanem energii i optymizmu - pożyczam troszeczkę ;) Świetnie ci idzie.
ODJUTRACHUDSZA
28 października 2015, 14:16Przesyłam zapał i energię LEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEĆ . Trzymam kciuki.
angelisia69
27 października 2015, 13:26wiesz ogolem "dieta" to nie powinna miec na celu tylko poprawy wygladu a samopoczucia i zdrowia ;-) Zdrowe odzywianie idzie w parze z lepsza kondycja,samopoczuciem i zdrowiem.Jedzac mniej wiadomo schudniemy a dodajac aktywnosc wyrobimy ladna sylwetke.Zycze dalszych pozytywnych dni