Niedziela podobno ostatnie okno pogodowe więc ruszyłam do ogrodu. Grabienie liści to 2 godziny ciągłej pracy wychodziłam 5000 kroków, mimo że się ciepło ubrałam to w domu trzęsłam się jak te moje zgrabione liście. Dzisiaj ledwo wstałam przypomniałam sobie co to zakwasy. Mam nadzieję, że rwa się nie odezwie, bo plan jest prosty do świąt zejść poniżej 100 i trenować na orbim co dziennie oprócz poniedziałków i wprowadzić pilates na początek 3, 4 razy w tygodniu.
inalorelei
13 listopada 2023, 11:17Myślę, że plan jak najbardziej do zrealizowania, powodzenia!
ognik1958
13 listopada 2023, 10:57wiesz ja uwazam ze skutecznie to kontrolując i jadło i cwiczenia i spalanie podstawowe by w deficycie było na minusie te 200-500 kcal dziennie a nie tam na wyrywki pilnując jadło czy ćwiczenia osobno.A kroczki tez róznie odziaływują na spalanie najlepiej z kijaszkami NW w tempie 5km /h i to po leśnych duktach te - 1-2 h i to codziennie nie wspominając o innych czynnikach sprzyjających odchudzaniu które codziennie uskuteczniam obok deficytu kalorycznego
Olala39
13 listopada 2023, 15:21Oj mój drogi jakim dla mnie jest luksusem spacer z psem chociaż 2 godzinny. Niestety to tylko w weekendy. W tygodniu Wychodzę z domu przed 6 i jestem w domu po 6 i jest już ciemno, a u Nas na wsi co druga latarnia świeci i się najzwyczajniej boję. Nadrabiam w dni wolne, a w zwykle dni muszę kombinować w domu.