Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sukienka


Hej!
U mnie ostatnio dużo się działo. Chudłam, chudłam i byłam bardzo z siebie zadowolona. Ale przez ostatni tydzień zupełnie, ale to ZUPEŁNIE sobie odpuściłam. Jutro wracam do diety, ale żałuję, że się złamałam. Tym bardziej, że jest już tak gorąco, że kupiłabym sobie jakaś sukienkę. Niestety we wszystkich wyglądam grubo, a ostatni tydzień nie pomógł. Ciekawe, ile przytyłam. Ciekawa jestem, jak długo zajmie mi "naprawa" tego błędu.
Wiecie, jaka jest prawda? Smakuje tylko pierwszy kęs. Przyjemność jest ta sama, czy zjem kawałek, czy cały kawał, ale jak zjem kawałek, to nie potrafię się już zatrzymać.
W jakiej sukience będzie mi dobrze? Schudły mi mocno uda, ale łydki nie bardzo, więc nie mam zgrabnych nóg. Dalej mam szerokie biodra, ale mocno zaznaczoną talię. We wszystkich sukienkach, które mi się podobają (mini/midi odcinane w pasie) wyglądam strasznie. Lepiej kupić sobie sukienkę, która w ogóle mi się nie podoba, ale niby powinnam w niej dobrze wyglądać (pewnie jakaś koszmarna sztywna ołówkowa), czy taką, która mi się podoba, ale nie wyglądam najlepiej?
Dobra, znam odpowiedź :P
Buziaki!


  • anja.88

    anja.88

    3 czerwca 2012, 01:25

    Wyprzedaże najlepszym przyjacielem kobiety - ja też wychodzę z takiego założenia ;)

  • anja.88

    anja.88

    31 maja 2012, 04:03

    hej, trafiłam tu do Ciebie całkiem przypadkiem i właściwie miałam nic nie pisać, tylko sobie poczytać jak innym idzie (bo ja dopiero zaczynam ta całą zabawę;)), ale tak coś mnie tchnęło i pomyślałam - a co tam! :) Lubisz takie długie sukienki do samej ziemi? Bo wydaje mi się, że właśnie w takiej, odcinanej w pasie, która zaznaczałby Twoją talię, ale chowała nogi, mogłabyś wyglądać całkiem dobrze :) I jeśli masz "dużo" na górze, to lepiej tam w jednym kolorze, np. granatowym, a dół we wzory, a jeśli jest tam "nie-tak-dużo" to na odwrót ;) No, przynajmniej z tego co ja się orientuję tak powinno się nosić ;) Pozdrawiam i mam nadzieję, że może z czegoś skorzystasz :) ania