dziś ćwiczyłam jak dzień w dzień 30 min rano , dałam rade ale ledwo ledwo na koniec treningu zabluzgałam ze złością i się poryczałam już miałam dość , a ojciec biegnie o co chodzi co się stało ??? ja z płaczem do niego już mam dość tych treningów !! zamiast pracować nad całym ciałem ćwiczyłam tylko łydki bo na nich opierała się cała siła , wiedziałam że długo nie przetrzymam tylko 2 tygodnie ale co dwa dni czasami dwa razy dziennie , usiadłam z tatą na fotelu żebym się tak nie męczyła powolutku nie za szybko bo się zniechęcisz , udało mi się go namówić na siłownię , od jutra się na sią zapisuje idę z tatą a on wszystko załatwia , zawsze chciałam chodzić na nią , ale się go nie pytałam by byłam przyszykowana na inną odpowiedź , jestem ciekawa jak jest na siłowni , jutro zobaczymy , trochę się obawiam jak inni na mnie zareagują że dziewczyna w 15 latach , trochę młoda , boje się że uznają to za głupotę