Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
25 styczeń....


Dziś znów pojawiła się motywacja na odchudzanie i póki co zjadłam owsiankę i zapijam herbatką.W sobotę się objadłam,wczoraj się objadłam i nawet opiłam,więc dziś nawet mi apetyt nie służy.Dostałam od przyjaciółki bardzo ładne body,ale hmmm............za małe.No cóż może kiedyś będzie dobre jak się bardzo postaram ;-) Mąż trochę naburmuszony bo wróciłam po 23 (z domu wyszłam po 15) więc troszkę zaszalałam,ale jak się nam trafi dzidzia to znów długo,długo nie będę mieć takiej okazji.Dobrze,że wzięłam aparat i zrobiłam kilka fotek,bo pewnie po tym seksownym prezencie trudno by mu było uwierzyć,że to było spotkanie z przyjaciółką.A właśnie co do dzidzi to po wszelakich przemyśleniach doszliśmy do wniosku,że dajemy na luz i co ma być to będzie.......A póki co warto o siebie zadbać :-)
  • MonikaPG

    MonikaPG

    25 stycznia 2010, 19:43

    Ważne, że znów jest motywacja. Każdemu grzeszki się zdarzają. Ja też przez weekend trochę imprezowałam i teraz mam tylko 5 dni do ważenia i muszę szybko to nadrobić.

  • renianh

    renianh

    25 stycznia 2010, 15:40

    No co tak zostałaś w tyle ,przecież szłyśmy równo.Nie musisz się katować jesteś młoda to wystarczy jak wyeliminujesz śmieci ze swojego jadłospisu i już będzie dobrze.Dobrze mówisz warto o siebie zadbac .

  • psmwt

    psmwt

    25 stycznia 2010, 14:04

    Wpisy są tajemnicze bo pisałabym o innych osobach. Świat jest mały i już miałam sytuacje gdy net wcale nie był anonimowy. A to dziewczyna z osiedla albo klubu.