Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
025 - Chrystus Zmartwychwstał - Alleluja!


Chrystus ZMARTWYCHWSTAŁ!
Nie, zajączki, nie jajeczka, nie święconka. Nie o to chodzi w świętach. CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ!

Więc, być może dla wielu z was, nie do końca standardowe w dzisiejszych czasach życzenia. Bo nie smacznego jajka. Nie mokrego Dyngusa. Życzę wam wszystkim, bez żadnych wyjątków Zmartwychwstania wraz z Chrystusem. Niech śmierć was więcej nie dotyczy!

Wróciłam dziewczyny. Nie będę dokańczać już tego wyzwania, nie chce mi się odpisywać na pytania, które swoją drogą się powtarzają. Ale dzisiaj - kiedy miałby być ostatni dzień wynik jest zaskakujący. Dzisiaj rano ważyłam 119.8kg. Wierzycie w taki spadek? Nie zaczęłam jeszcze ćwiczyć. Być może jutro będzie nieco więcej, bo świąteczne śniadanie było dość obfite. Ale planowałam ważyć 121kg. A jest mniej. I widać dziewiątkę. Strasznie się cieszę.

Ten miesiąc był koszmarny. Pełen błędów. Błąd na błędzie. Dziesiątki, jeśli nie setki, złych decyzji. Co gorsza, w większości świadomych. To jedna strona.
Z drugiej - ten miesiąc mnie wiele nauczył. Jak mało który. Teraz mogę podnieść głowę i żyć dalej. I żyć naprawdę a nie na niby. Uoooch!

Wiem, że się za bardzo uzewnętrzniam i strasznie patetycznie to brzmi. Ale gdzieś powinnam :)
Ciekawa jestem, co tam u was, zaraz będę zaglądać na pamiętniki, kilka pewnie też skomentuję. Mam nadzieję, że jeszcze mnie trochę pamiętacie.. A jak nie.. to cały pamiętnik jest do waszej dyspozycji :)
  • ambus

    ambus

    1 kwietnia 2013, 13:25

    Święte słowa- nie zajączek, nie jajeczko, nie święconka. Zatracamy się w symbolach nie pamiętając o ich znaczeniu. ZMARTWYCHWSTAŁ CHRYSTUS PAN!!!

  • NigdyNieKochalam

    NigdyNieKochalam

    31 marca 2013, 22:13

    Mimo wszystkiego gratuluję spadku wagi. ;) ;* Powodzenia. ;)