Nie będę psuła poprzedniego wpisu gadaniem o diecie - tak ładnie wyszedł :D
Więc robię następny.
-mandarynka
-0.5l capuccino
-0.5l mleka z kawą i cukrem (:/)
-0.25 l czekolady z mlekiem z automatu
-0.3l herbaty
-mandarynka
-kajzerka z masłem i szynką
-1 michałek
-mrożonka tzw. "z przyprawą orientalną" ale bez tej przyprawy :D + ryż basmati z dzikim + keczup :P
Callanetics, był, hip hip hurra, bo już się bałam, że nie będzie. Trochę za bardzo się spiełam przy ćwiczeniach, teraz czuję, bo kark mam napięty. W sumie to nie sam kark tylko te ścięgna po bokach co idą w stronę ramion (jeja, jakieś podstawy anatomii by mi się przydały).
Zaangażowanie 7/10 :)
Poprawność 2/10
Skuteczność 2.5/10