Witajcie vittalijki.
Dawno nic nie pisałam, dużo się u mnie dzieje.
Stresuję się testami gimnazjalnymi bardzo, szczególnie już po napisaniu, jak mi coś źle pójdzie.
Nie ćwiczyłam od poniedziałku, ale już jutro jak będzie po wszystkim odpalam Mel B.
Jedzeniowo słabo niestety. Może nie tragicznie.. Ale jadłam czekolade gorzką przed egzaminami. i zdarzyła się drożdżówka słodka.
Boję się, że stanę w sobotę na wagę i znowu zobaczę 76...
Ten tydzień jest ogólnie beznadziejny.. Testy nie wychodzą, tak jakbym chciała, w domu troche stresów dodatkowych...
Oby jutro angielski jakoś poszedł! :)
I wracam na właściwy tor!
:)
nieplaczmy
22 kwietnia 2015, 22:10Aż sam sobie przypomniałem moje testy gimnazjalne :D. Pamiętam, że gdy wyszedłem z matematyki wiedziałem, w którym zadaniu mam błąd. Przyszły wyniki i zabrakło mi punktu do maksimum i byłem pewien, że to właśnie tam miałem błąd, głupi jestem. D: Nie przejmuj się drożdżówką, też dziś wcinałem wesoło wafelka na przerwie pomiędzy fizykami. Czasem się zdarza, ale lepsze to, niż zjeść cała zawartość lodówki. Trzymaj się i powodzenia tam na tych egzaminach :D.
Orzech0wa
23 kwietnia 2015, 13:23Oj matematyka.. Próbne napisałam na 100% A wczoraj.. porażka.. Nerwy mnie zjadły.. I już mam kilka błędów.. Załamałam sie tym troche, bo mi najbardziej na matmie zależało. :( Pozostałe przedmioty lepiej :) Dziękuję za miłe słowa. :D
andzia.28.05.
22 kwietnia 2015, 21:28Gorzka czekolada to nie grzech - zwłaszcza jak człowieka czeka wysiłek umysłowy :) powodzenia jutro :)
Orzech0wa
23 kwietnia 2015, 13:25:)