Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:D


Witajcie. 
Zdaję na szybko relację i lecę rysować, bo terminy mnie gonią z każdej strony!

Przedwczoraj i wczoraj było całkiem nieźle. W czwartek godzinka na rowerku stacjonarnym. Wczoraj regeneracja. jedzeniowo super - warzywa i wszystko w odpowiednich porcjach i regularnie. Pozwoliłam sobie w piątek na loda śmietankowego, ale potem poszłam na spacer, więc może go spaliłam :)


Dzisiaj trochę gorzej.. Główne posiłki były ok, ale w między czasie wpadła mi znaczna ilość krakersów sezamowych i lód. Wieeem, miał być jeden tygodniowo, ale całkowicie zapomniałam o tej obietnicy.  No i zjadłam maaasę truskawek dzisiaj - mam już swoje, z ogródka,  mniam! Wiem, że są zdrowe, ale taka ilość jaką dziś wszamałam prosto z krzaka to trochę za dużo. 

Trening dzisiaj to tak około 20 minut mi zajął, bo porobiłam różne ćwiczenia cardio, takie z głowy i 8 minut ABS Mel B.

Trzymajcie się!! :*