Poskakałam trochę po Waszych pamiętnikach wszędzie tak ciepło i świątecznie.
Baby, mazurki, jaja i żur....
Święta poczułam dzisiaj po śniadaniu, pojechaliśmy do kościoła Św.Rodziny na spowiedź i adorację.
Ani porządki, ani gotowanie nie nastroiło mnie świątecznie, dopiero to chwile spędzone w kościele,
w ciszy i modlitwie.
Ktoś tam pisze,że boi się świąt, że obżarstwo, wstajesz od stołu i jedziesz,do kolejnego i nieróbstwo i takie tam ...... a ja cieszę się ,właśnie na te chwile spotkań
z rodzinką przy stole.
Tak bardzo pędzimy na co dzień,że te chwile nic nierobienia są potrzebne. Pozwalają się wyciszyć i zdystansować, uspokoić.
Możemy podarować bliskim coś bezcennego, czego na co dzień ciągle nam brakuje. Możemy podarować im nasz czas.To chyba najwspanialszy prezent na zajączka
mkp1976
30 marca 2013, 15:37A ja nie lubię świąt, trochę inne poglądy w tym temacie mam. Cieszę się Aguś, że ktoś jeszcze czuje ducha i istotę rodzinnych spotkań. Baw się więc, łap dystans i luz:) Wesołych!!!!
Menhit
30 marca 2013, 10:28'Tak bardzo pędzimy na co dzień,że te chwile nic nierobienia są potrzebne. Pozwalają się wyciszyć i zdystansować, uspokoić. " Bardzo mi się to podoba :) Ja niestety święta spędzam bez mojej zwariowanej rodzinki :) No ale niestety tak czasami bywa :) Pewnie pół świąt będę wisieć na telefonie :) Wesołego Alleluja!!
ZielonyGroszek
29 marca 2013, 23:11Mnie te święta również wyjątkowo cieszą. Spędzam je nieoczekiwanie w innym miejscu, z dużą rodziną. Zimowa Wielkanoc na Kaszubach - niezapomniane wrażenia ;)) Dziękuję za odwiedzanie bloga. Będę wdzięczna za sugestie i uwagi. Uczę się ciągle. W przyszłym tygodniu odsłona nowej szaty. Zapraszam serdecznie.
Aldek57
29 marca 2013, 22:57Pięknie ujęłaś istotę Świąt:))
karioka97
29 marca 2013, 22:18masz rację, to czas z rodziną, ale i przy pysznych ciastach mojej siostry :)
Renfrii
29 marca 2013, 21:56Masz rację to chyba najcudowniejszy prezent. Wesołego jajka! :)
tolerancja2012
29 marca 2013, 21:54Pięknie napisałaś , życzę Ci wesołych świąt :)