Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Radosne cyferki.
15 kwietnia 2013
Zaświeciło słoneczko. Dosłownie bo za oknem pięknie i w przenośni bo w mojej duszy. Wprawdzie bardzo ciężko wstawałam i z porannym bólem głowy ale ważenie poprawiło mi humor: 76,9 . Cały tydzień miałam wariacki było chwilami i tłusto i słodko. Normy przekroczyłam kilka razy, a spadło 0,5 kg. Reszta też się poukłada,mocno w to wierzę.
MiLadyyy
16 kwietnia 2013, 22:09Phiii a ja przekraczam i jakos cyferki minie lecą! I gdzie niby sprawiedliwosć?
rozanaa
15 kwietnia 2013, 19:05gratuluję, jest i będzie dobrze :)
Menhit
15 kwietnia 2013, 16:17Na pewno się poukłada :) Trzymam kciuki :)
Mileczna
15 kwietnia 2013, 10:21Bardzo gratuluję!!! Z uśmiechem do przodu!
kasiazett
15 kwietnia 2013, 09:15Najlepszy na poprawę humorku jest spadek wagi :)