Wczoraj nieźle się naćwiczyłam. 40 minut na rowerku, licznik sie zepsuł więc niestety nei wiem ile to kilometrów. Do tego drugi dzień a6w, 400 skoków na skakance i kilka brzuszków. Do tego na kolacją zjadłam surówkę z selera.
Dzisiejsze śniadanie to garstka płatków zbożowo-ryżowych z jogurtem naturalnym, drugie śniadanie to kanapka z ciemnego chleba z twarożkiem, pomidorem i ogórkiem. Na obiad ciemny ryż z sosem i buraczkami, chociaż wciąż mam wątpliwości, czy ten sos to aby na pewno dobry pomysł...
Kluska91
14 lutego 2012, 14:46Super Ci idzie, tylko tak dalej ! Pozdrawiam ; D