Wczoraj mąż zrobił mi sesję fotograficzną w moim stroju na motor.
Jest idealnie, ale jak schudnę jakieś 2kg to nie będzie ciasno. Ogólnie jestem zadowolona i nie mogę doczekać się wiosny i jazdy na naszym sprzęcie.
Trzymam więc dietkę, ale trochę grzeszę bo popijam desperadosa. Miałam dzisiaj bardzo stresujący dzień i mężuś kupił mi na odstresowanie. Właśnie jestem w trakcie podejmowania pracy w 3 firmie, i trochę miałam z tym biegania i szykowania dokumentów, a i w mojej macierzystej firmie od wczoraj ciągnie się afera. Na szczęście już wszystko pozałatwiałam i muszę teraz wziąć się za naukę. W niedzielę kolokwium z angielskiego, a ja jeszcze nie zajrzałam do książki.
Julia551
6 lutego 2013, 21:07Fajną masz figurę!;)