Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wsparcie mile widziane - reaktywacja!


Witam drogie Vitalijki :) 

Wracam z wielkim BUM po 4 latach lenistwa. 

Przed Wami mega długi post do czytania, ale mam nadzieję, że Was to nie odstraszy, bo w końcu troszkę mam do opowiadania :) 

Waga pokazuje 69kg,czyli prawie o 5kg więcej niż przed czterema laty, ale wymiary w normie, ponieważ przybyło ok. 1cm w każdej partii ciała, a to zaskakujące patrząc na wagę.

Lecz nie martwi mnie to, od początku kwietnia trwam w swoich postanowieniach, zaczęłam chodzić na siłownię i już z tym czuję się lepiej. Nie wiem jak Wy, ale kiedy robię coś dla siebie to od razu samopoczucie idzie w górę :) 

Jak na razie nie widzę szczególnych efektów wizualnych, ale jestem cierpliwa, ponieważ wiem, że to zmiana na dłużej i sama zmiana stylu życia daje mi wielką frajdę :) 

W skrócie dzisiejszy jadłospis :

Śniadanie - twaróg z rzodkiewką i szczypiorkiem + pieczywo chrupkie

II śniadanie - sałatka (pomidor, kukurydza, kasza jaglana, jajko, sałata lodowa) + jogurt bakoma bio owoce leśne 

Obiad - ryż z kurczakiem, kukurydzą, cebulą , papryką i bakłażanem

Kolacja - jeszcze nie wiem, będzie spontanicznie, ponieważ dopiero wracam do domu :) 

W swoim odżywianiu zrezygnowałam niemalże całkowicie z pieczywa, ziemniaków oraz do minimum ograniczyłam słone przekąski, które przyczyniły się najbardziej do obecnej nadwagi. Zrezygnowałam także z jasnego makaronu i ogromnej ilości sosów. Makaron zmieniłam na pelnoziarnisty i przyznam, że mimo smaku, do którego na początku nie mogłam sie przekonać - jest on bardziej pożywny, a co za tym idzie jem mniejsze porcje. Sosy na bazie mojej ulubionej śmietanki 30% kompletnie wyeliminowałam, zamieniając je na klasyczne sosy oparte na jogurcie naturalnym i ogromnej ilości aromatycznych przypraw.

Jestem zmotywowana, mam nadzieję, że nic tego nie zmieni, ale nie wątpię w to, że kiedyś kryzys na pewno nadejdzie :) 

Wczoraj wieczorem byliśmy z chlopakiem na siłowni, czyli klasycznie trening aerobowy - bieżnia i rowerek + trening siłowy - rozpiętki, skręty tułowia z obciążeniem oraz dwa ćwiczenia na nogi rozkładanie na zewnątrz i do wewnątrz z obciążeniem (troszkę nieprofesjonalnie, ale oprócz angielskej nazwy sprzętu nie wiem jak to inaczej określić), a na koniec chwilkę skakanki, ale to chyba jeszcze nie na moją kondycję :D

A wy Kobitki, co ćwiczycie? Siłownia, dom, aktywność na powietrzu? Jeśli tak, co takiego robicie, jestem bardzo ciekawa :) 

Wysyłam moc motywacji do Was i życzę miłego wieczorku :) 

Buziolki dla Was :*

  • tracy261

    tracy261

    12 maja 2018, 18:48

    Trzymam kciuki za motywację :) U mnie chodzenie, bieganie i rower, więc w zasadzie tylko na powietrzu.

    • paulavita

      paulavita

      12 maja 2018, 22:05

      Dotlenianie też jest ważne! :) obyśmy nie obrosnęli w piórka od namiaru sukcesów :D powodzenia :)

  • KochamBrodacza

    KochamBrodacza

    11 maja 2018, 21:54

    Trzymam kciuki i powodzenia, fajnie że razem z chłopakiem działacie :) U mnie tylko treningi domowe, ewentualnie teraz rower :) Na siłkę nie chodzę, nie mogę dźwigać zbytnio. Powodzenia!

    • paulavita

      paulavita

      12 maja 2018, 22:04

      A to szkoda, ale za to rower to bardzo fajna sprawa, przy okazji można odwiedzić nowe miejsca, pozwiedzać, więc same plusy :) ojj dużo daje wzajemne wsparcie, też się z tego cieszę :) również życzę samych sukcesów!

    • KochamBrodacza

      KochamBrodacza

      13 maja 2018, 22:02

      Dokładnie zawsze są jakieś plusy :) Chociaż zastanawiałam się nad gumami do ćwiczeń masz jakieś doświadczenie w tym temacie, warto? :)

    • paulavita

      paulavita

      13 maja 2018, 22:05

      Oj niestety nie mam, ale jak przetestujesz to chętnie poznam opinie na ich temat :)

    • KochamBrodacza

      KochamBrodacza

      14 maja 2018, 09:37

      jak się zdecyduję zakupić i poużywam dam znać :)

  • martiniss!

    martiniss!

    10 maja 2018, 21:53

    Mega pozytyw! Oby to trwało i trwało :) super że razem chodzicie na siłkę :) tworzycie zespół i to będzie procentować na przyszłość :) życzę powodzenia

    • paulavita

      paulavita

      10 maja 2018, 22:34

      Oj powiem Ci, że codziennie doceniam to, że nareszcie razem się za to wzięliśmy :) on jest np strasznie wkręcony w codzienne szykowanie posiłków, ja często jestem tym aniołkiem na ramieniu, który namawia na trening i jakoś się uzupełniamy :) wszystkiego dobrego :*

  • vicugna

    vicugna

    10 maja 2018, 20:54

    Trzymam kciuki aby motywacja i determinacja Cię nie opuszczała :) ja ćwiczę z Mel B i Chodakowska + czasem biegam i tez widzę efekty :)

    • paulavita

      paulavita

      10 maja 2018, 20:59

      O mamusiu, pełen podziw! Ja po swoich "młodzieńczych" porażkach z Chodakowską się boję, stwierdzilam ze jak kondycja znacznie się poprawi to i owszem, spróbuję :D dziękuję i życzę tego samego ze zdwojoną siłą :)

  • rudadziewczynka

    rudadziewczynka

    10 maja 2018, 20:13

    Życzę powodzenia w reaktywacji i trzymam mocno kciuki

    • rudadziewczynka

      rudadziewczynka

      10 maja 2018, 20:15

      Kryzysy występują niestety, najważniejsze żeby się nie poddawać i trwać w swoich postanowieniach, dlatego mocno kibicuje

    • paulavita

      paulavita

      10 maja 2018, 20:30

      Ależ oczywiście, zgadzam się w 10000%,poza tym małe potknięcie przy tylu ogromnych krokach nie powinno zabijać nas z kroku :) również kibicuje, buziaki