Brakuje mi motywacji:( cały czas coś przeszkadza mi w uregulowaniu planu dnia jeśli chodzi o posiłki
Moja mama sceptycznie podchodzi do mojego odchudzania, słysze tylko wystarczy nie jeść słodyczy ble ble tak jakbym o tym nie wiedziała. I nie wystarczy nie jeść słodyczy!!!!
rogatyaniol
27 lutego 2013, 23:04eh moja mama to samo ciąglę ,że wymyślam ,że to że tamto a sama ma nadwage o d czasu kiedy mnie urodziła i nie moze z nia sobie poradzić a mi ciąglę ,ze po co to odchudzanie ,ze i tak sie znowu roztyje to bardzo demotywujące... ale co zrobić
Ewelwaga82kg
27 lutego 2013, 17:49A mnie się czasem wydaje że mamy zazdroszczą że mamy silna wolę...
pitroczna
27 lutego 2013, 17:46z mamami to tak jest ;) a jak u Ciebie z cwiczeniami?
liliana200
27 lutego 2013, 16:48Nie rób tego dla mamy czy kogokolwiek innego tylko dla siebie!!! Pokaż, że potrafisz. Ja mam zawsze rozwaloną z posiłkami niedziel bo mnie nigdy w domu nie ma, zawsze gdzieś jedziemy, staram się zjeść tak żeby nie przekroczyć kalorii. Nie mam napadu na słodycze. Czekolady nie miałam w ustach od niepamiętnych czasów, nie wspominając już o innych smakołykach. Będzie dobrze. dasz sobie radę :))
Mkiris
27 lutego 2013, 16:22Spróbuj nie jeść tych słodyczy, zdrowo jeść a na kolację tylko coś białkowego :). 4-5 posiłków dziennie śniadanie największe jakaś owsianka, musli + kanapki z dużą ilością warzywek, na 2 śniadanie jakieś owoce i kanapka, na obiad warzywka, mięsko i ziemniak, makaron ryż kasza (100G), podwieczorek marchewka czy coś,a na kolację białko :). I staraj się dużo pic i jeść o tych samych porach co 3 godzinki.
Kora1986
27 lutego 2013, 15:15Ja w tygodniu nie mam problemu - zawsze wstaję o tej samej porze, o tych samych porach robię przerwy śnidaniowe, jem obiad. Gorzej jak przyjdzie weekend - kompletne rozregulowanie!