Piąty Dzień ODCHUDZANIA ;)
To dopiero piąty dzień dietkowania...
Ale znowu nie jestem zadowolona z tego dietkowania.
Niby w dzień mało jem bo czasami to prawie tyle co nic, a za to w nocy się objem!!!
W ciągu dnia potrafię nie zjeść prawie nic za to w nocy nadrabiam!!!
NIE WIEM CO JA MAM Z TYM NOCNYM JEDZENIEM!!!
DZIĘKI TEMU NOCNEMU JEDZENIU NIE SCHUDNĘ NIGDY!!!
Przecież ja kiedyś to nigdy w nocy nie jadłam...
To znaczy się nie że nie jadłam.
Bo kiedyś też w nocy podjadałam ale później miałam przerwę i nie jadłam po nocach.
A teraz znowu tak mi jest ciężko wrócić do normalności :(
Ciężko mi żeby w nocy nie zjeść czego kolwiek :(
I to dzisiaj w dodatku w nocy jadłam chleb a mia.łam nie jeść pieczywa :(
ALE DZISIAJ SIĘ NASTAWIŁAM W MIARĘ POZYTYWNIE NA TE ODCHUDZANIE!!! ;)
Jutro od samego rana się zważe ;)
Jestem ciekawa ile będę ważyć ;)
A więc kończę:
- Z NOCNYM JEDZENIEM ;)
- ZE SŁODKIM
- PIECZYWEM
- ZIEMNIAKAMI
MAM NADZIEJĘ ŻE DZIĘKI TYM ZAKAZOM UDA MI SIĘ SCHUDNĄĆ ;)
dostepnatylkonarecepte
19 października 2012, 22:14MUSISZ MUSISZ MUSISZ nie jeść w nocy . To Twój problem podstawowy. Staw mu czoła ! Trzymam kciuki ! :)
marchewa222
19 października 2012, 16:40no i brawo. Pamiętaj, małe posiłki, i trochę więcej ich. No i byle nie jeść w nocy. Pozdrawiam.