Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 10

Trochę się już uspokoiłam z tą całą sytuacją z moją płodnością (lub właściwie aktualnie jej brakiem). Mój lekarz bardzo fajnie zareagował, bo załatwił mi ekspresem wizytę u "speca od tych spraw", co mnie bardzo cieszy. Myślę, że powinnam zostawić ten wątek, bo tak jak już wcześniej pisałam - nie należy on do tematyki tego miejsca.

Co do mnie, diety i ćwiczeń - jak widać na pasku postępu zeszło mi od zeszłego piątku ponad 4 kg! Jestem super zachwycona :D Podejrzewam, że musiałam być bardzo nawodniona, ale w ogóle mi to nie przeszkadza - grunt, że zobaczyłam na wadze to, co zobaczyłam :) Oczywiście nie ustaję w biegu - trochę w piątek i sobotę zaszalałam (było to "w miarę" kontrolowane), ale dzisiaj już spokojnie z jedzeniem. Z całego "Tygodniowego Planu" ćwiczeń niestety byłam tylko na basenie, ale i tak jestem zadowolona. Doszłam do wniosku, że nie można wszystkiego wprowadzać "na hura", tylko stopniowo. Sposobem "na hura" szybko się zmęczę i zniechęcę i taki będzie finał, jak zwykle - wszystko rzucę w kąt, stwierdzę, że w sklepach "są większe rozmiary", a ja jestem "apetyczną babką". Uważam, że stopniowo będzie rozsądniej.

A co tam u Was Vitalijki? (cwaniak)

P. S. Zachorowałam na sukienkę z Orsay'a, aczkolwiek nie wiem czy już jest w sprzedaży... nooo i jak będę w niej wyglądać? (mysli)

  • karolinka2703

    karolinka2703

    7 kwietnia 2014, 22:08

    Woda czy nie jest progres i na pewno widać te 4 kg mniej (nawet wody) :) Ta sukienka jest przeurocza i jak będziesz dalej mieć taką motywację to będzie na Tobie cudownie wyglądać :)

    • peggy.na.obcasach

      peggy.na.obcasach

      7 kwietnia 2014, 23:38

      Mam taką nadzieję i dziękuję oczywiście :)

  • agaa100

    agaa100

    6 kwietnia 2014, 21:30

    Walcz !!! Walcz !!! Walcz !!! A sukienka na pewno będzie dobrze na Tobie leżała :)))))

  • fatso77

    fatso77

    6 kwietnia 2014, 17:08

    Śliczna sukienka:) Niestety nie wiem jak wygląda Twoja sylwetka więc nie jestem w stanie ocenić jak będziesz wyglądać ale wiesz.... zawsze możesz ją kupić i jeśli będzie coś wystawać to przynajmniej będziesz mieć motywację:) Ja bym kupiła rozmiar mniejsza tak , żebyś miała cel :P Wieczorkiem zaktualizuje mój pamiętnik to się pochwalę jaką ja sukienkę dostalam na urodziny:) 4 kg to dużoooo:) ja tylko 1,5 kg ale to i tak coś. Kochana trzymam kciuki za Ciebie i jak kupisz sukienkę to koniecznie się pochwal:D:D Miłego dnia!

    • peggy.na.obcasach

      peggy.na.obcasach

      6 kwietnia 2014, 20:12

      Dobrze - pochwalę się :) nie jestem tylko przekonana do za małego nr - zresztą nie zdziałam tu za dużo, bo i tak jestem dość szeroka w ramionach. Dzięki za miłe słowa w ogóle :)

  • ksiezniczka

    ksiezniczka

    6 kwietnia 2014, 15:22

    Piękna ta sukienka, też by mi się podobała, ale na razie nie bo mam za duży brzuch i te kwiatki miały by duże wybrzuszenia, nie wspomnę już jak na tym czarnym by mi się góry i doliny robiły. Ale mam nadzieję ze już niedługo))

    • peggy.na.obcasach

      peggy.na.obcasach

      6 kwietnia 2014, 15:36

      Oj tam od razu góry i doliny! Bez przesady! Dążymy zatem do celu! :)