Zrobiłam czystki w mojej szafie, ale to takie czystki, że szafa i półki świecą pustkami ;) Została mi garstka ubrań. Wywaliłam 3 wieeelkie wory pełne za małych/ za dużych/ zniszczonych/ nie w moim stylu ciuchów. Część poszła do ludzi, a reszta out.
Nareszcie zaczynam świadomie komponować zawartość garderoby. Powoli, z głową i rozsądnie. Zamiast trzech tanich bluzek wątpliwej jakości- jedna z wyższej półki. Taką filozofią chcę się od dzisiaj kierować- mało, ale dobrej jakości i przemyślane. Zresztą- nie tylko o ciuchy mi tu chodzi- o jedzenie i sprzęty do domu również. Koleżanka, kiedy jej o tym powiedziałam, stwierdziła, że na takie podejście trzeba mieć dużo pieniędzy. Zupełnie się z tym nie zgadzam. Kupując co miesiąc 5 tanich, słabo jakościowych rzeczy, wydajesz w efekcie więcej kasy niż kupując jedną droższą i dobrej jakości rzecz. Zmęczyłam się erą "Ikei" po prostu... Kiedyś, kiedy byłam małą dziewczynką, kupowało się szafę i wiadomo było, że będzie to szafa na lata. Porządnie wykonana, solidna, trwała. Teraz mam wrażenie kupuje się jakieś rachityczne, ledwo stojące meble, które po roku trzeba wymieniać, bo coś tam się z nimi podziało... Taka trochę retro jestem ;) Uwielbiam styl vintage- na sobie i wokół mnie. Uwielbiam tamtą solidność w wykonaniu i tamto podejście do przedmiotów. Marzę, żeby kiedyś znaleźć na targu staroci piękny kredens, najlepiej taki jaki stał na wsi u mojej babci w kuchni, odnowić go samodzielnie i postawić na honorowym miejscu w mojej własnej kuchni. Kiedyś to zrobię :)
No ale o chiuchach miało przecież być... Kupiłam rajstopy antycellulitowe Gatta. O takie:
Nie wierzę, że rajstopy same z siebie mogą usunąć cellulit, ale mogą wspomóc nasze działania, czyli dietę i ruch.
Polubiłam lumpeksy :) Serio. Ja, która jeszcze parę lat temu nawet do nich nie wchodziłam, dzisiaj buszuję między wieszakami aż miło :) Czasami zajrzę do dziesięciu i nie kupię nic, a czasami wyjdę z jednego z naręczem ciuchów. Tak jak dziś. Udało mi się ustrzelić prawdziwe perełki i to jeszcze z metkami :) Chciałam zrobić zdjęcia, ale w ferworze przeprowadzki cholera trafiła aparat, także tego... Kupiłam jeansową katankę Levis z metką, taką której szukałam od baardzo dawna, a cena mnie trochę odstraszała. Teraz mam taką za całe 20 zł :) Wzbogaciłam się też o kilka eleganckich koszul i piękną czarną klasyczną spódnicę z koła, wsio nowe :) No szał :) Czuję się jak wojownik po udanych łowach :p A Wy lubicie lumpeksowe polowania? ;)
...
wczoraj i dziś, żeby tradycji stało się zadość :)
wczoraj:
1. kawa z mlekiem 2%, omlet bananowy z 3 jaj
2. serek wiejski z nerkowcami
3. zupa jarzynowa z soczewicą
4. mix sałat z grillowanym kurczakiem, pestkami i olejem lnianym
ruch:
szybki marsz- 1h
hula hop- 1h
przysiady sumo z 5kg- 50
przysiady klasyczne z 5kg- 50
przysiady pełne z 5kg- 50
...
dziś:
1. kawa z mlekiem 2%, owsianka z bananem
2. serek wiejski z nerkowcami
3. warzywa na patelnię, 1/2 worka brązowego ryżu, łosoś
4. jaglany budyń jagodowy
ruch:
ćwiczenia na piłce
angelisia69
3 lutego 2017, 13:36tez ci powiem ze od jakiegos czasu nie kupuje szmat.Wole 1 drozsza niz 4 byle jakie ktore tylko beda w szafie miejsce zagracac.A kiedys myslalam inaczej :P stad u mnie tez pelno worow na wydanie poszlo.Te rajstopy juz dawno widzialam,1sze co mi na mysl przyszlo- "piekna opcja dla leni" ale tak naprawde nie ma nic bez pracy :P Budyn jagodowy wyglada pysznie,a z pilka kiedys cwiczylam i jak rąbnełam na ziemie to myslalam ze kregoslup zlamalam hihi Pozdrawiam
Pepper.Juice
3 lutego 2017, 13:43O widzisz, to ja znam taką jedną laskę, która codziennie nosi takie rajstopy i myśli, że to wystarczy ;) Wpieprza czipsy, nie ćwiczy, ale święcie wierzy w moc rajstop ;) W takie cuda to ja nie wierzę ;) Nic bez własnej pracy nie ma :) ale rajstopy- fajny bajer ;) Dobrze, że nic sobie nie zrobiłaś spadając z tej piłki ;) Ja dziś też rąbnęłam, ale delikatnie na szczęście ;)
angelisia69
3 lutego 2017, 13:56hihi rozbawilas mnie ta laska :P dzieki takim osobom wzbogacaja sie te firmy i tabletki na odchudzanie itd.
ola811022
3 lutego 2017, 13:28O tak ja lubię :) Ostatnio też trafiły mi się 3 pary spodni z metkami, nówki!
Pepper.Juice
3 lutego 2017, 13:45Super! takie łowy to ja lubię :)