I wyszedł negatywnie, a chwilę temu przyszła @.- morderca. Zdycham. Ja dziękuję za takie atrakcje, naprawdę. Mam teorię, że to wszystko przez stres, bo innej opcji nie widzę. Dzieciaki chore już drugi tydzień, ja zmęczona bezsennymi nocami, zimą i całym tym cyrkiem, który podział mi się ostatnio w życiu = totalne rozregulowanie. No nic. Będzie lepiej. Byle do wiosny. W ramach leczenia podłego samopopo nabyłam dzisiaj nową szminkę, o:
Chcę trochę poeksperymentować z kolorami, bo do tej pory używałam jedynie błyszczyków i szminek ochronnych. Marzy mi się trochę energii na ustach :) Zresztą nie tylko na ustach; w garderobie też.
...
Jedzenie na dziś:
śn- kawa jak zwykle, paskudnie wyglądający, ale pyszny omlet malinowy z płatkami owsianymi i prażonym kokosem
IIśn- serek wiejski z orzechami włoskimi i jabłkiem
ob- gęsta zupa jarzynowa z soczewicą
kol- warzywa na patelnię z łososiem i orkiszowym makaronem
angelisia69
8 lutego 2017, 13:37to sie okresuj w spokoju i bez bolow :P
Pepper.Juice
11 lutego 2017, 12:29Tak też robię ;)