Wracam po raz kolejny i szczerze mam nadzieję, że więcej, póki nie osiągnę celu, Was nie opuszczę...
Stało się. Przybrałam na wadze. Moje ciało wygląda brzydko. Mam cellulit. W niektóre rzeczy kupione rok temu nie mieszczę się bądź są zbyt opięte... te w rozmiarze 38. Na szczęście kupuję 40... Aczkolwiek nie we wszystkim dobrze wyglądam...
Mój chłopak też przytył. Ale jak to facet, jemu nawet ładnie z zaokrąglonym brzuszkiem....
Wszystko przez to, że sobie dogadzaliśmy... Wieczorne seanse filmowe z różnego rodzaju serami, wino (butelka na raz), popcorn. Piwko prawie co dziennie na letnich spacerkach, później wino grzane, piwo grzane.
Odstawiliśmy sery pleśniowe. Nakazałam brak alkoholu w tygodniu, jedno wyjście weekendowe na piwo/wino ze znajomymi. Zdrowsze jedzenie, regularne posiłki.
Miałam mało czasu i przygotowywałam się do egzaminu. Dlatego moje ćwiczenia z Ewką były sporadyczne. Nie mogłam się przemóc by zamiast usiąść i odpocząć przed tv - poruszać się.
Egzamin za mną, wyniki w sierpniu, kolejny egzamin pod koniec września i postanowiłam już teraz zmienić swoje życie, swój plan dnia by przywyknąć, nabrać nawyków i móc je kontynuować gdy zacznę się znów uczyć do egzaminu.
Dlatego od poniedziałku 23.06.2014 :
Piję wodę, piję herbaty oczyszczające, zielone, czerwone, mięte.
Jem regularnie.
Jem mniej.
Pieczywo normalne zastąpiłam chrupkim.
Jem więcej warzyw i owoców.
Alkohol tylko jeden raz w tygodniu i to nie w jakichś ogromnych ilościach.
Piję max dwie kawy dziennie.
Biegam!!!! i to jest prawdziwa rewolucja w moim życiu. Nigdy nie mogłam się przemóc! Namówiłam swojego M. i w poniedziałek pierwszy raz poszliśmy biegać! W środę byliśmy drugi raz. I w sobotę pójdziemy trzeci. Na razie wygląda to marsz bieg marsz bieg. Powoli uczę się oddychać. Zawsze lubiłam sport, dużo biegałam w szkole, ale nigdy nie potrafiłam oddychać podczas biegu... I mnie to strasznie męczy. Muszę też zrobić prześwietlenie płuc, które odkładam już 4 rok ...
Mam nadzieję schudnąć! Wyrzeźbić swoje ciało! Zacząć się akceptować od nowa! Nie wstydzić się wyjść na plażę! Nie wstydzić się wyjść w krótkich spodenkach!
Wstawię niedługo jakieś zdjęcia i uzupełnię pomiary. Obecnie pozdrawiam Was cieplutko z pracy! :*
Eliff
27 czerwca 2014, 10:46Dasz radę!!! Powodzenia w realizacji celów:))
Peppincha
27 czerwca 2014, 11:49Dziękuję :):*