Witam Ślicznie Dziewczęta!
Jakie cudowne słoneczko za oknem i mimo że od 7:30 siedzę w pracy (i tak do 15:30 ) to przepełnia mnie pozytywna energia !!! Dziś piątek, w końcu (może) odpocznę. Już zaplanowaliśmy z M. piknik jutro. Mieszkam prawie że w lesie :P i biegając odkryłam super polankę :)
Wczoraj mimo zmęczenia biegałam. z M. :) myślę, że już nauczyliśmy się biegać wspólnie (chociaż mi jeszcze go szkoda że musi tak wolniutko biegać :P ale też chce zrzucić parę kilogramów, a wczoraj czytałam że aby chudnąć należy biegać wolniej ale dłużej :) ). Nauczyłam się też oddychać i już się nie męczę i szczerze powiedziawszy to wyczekuję tego biegania niecierpliwie :) Rzecz jasna przed samym wyjściem z domu mi się nie chce :P ale później jest euforia :)
Moje bieganie nr 4:
Dystans: 4,37 km
Czas: 40 min
Kalorie: 345 kcal
Zrobiłam do kanapeczek przepyszną pastę z tuńczyka !
1 puszka tuńczyka (odcedzony sosik)
1,5 ogórka kiszonego bez skórki
1/2 czerwonej papryki
2 jajka na twardo
musztarda rosyjska (ok 2,5 łyżki ale to tak raczej na smaka robiłam)
2 łyżki oliwy z oliwek
sól morska, pieprz świeżo zmielony
Dziś skonsumowałam na śniadanko dwie kromki pumpernikla z ta pastą - PYCHA!
Na obiadek mam makaron rurki pełnoziarnisty z oliwą z oliwek, pieprzem świeżo zmielonym, oliwkami zielonymi i pomidorkami koktajlowymi. Już nie mogę się go doczekać :P Ja jestem bardzo makaronowa :D
A po bieganiu wczoraj wypiłam przepyszny koktajl - zmiksowałam truskawki, banana i jogurt. Proste, szybkie, pysznościowe! :)
Pozdrawiam Was kochane i życzę słonecznego weekendu pełnego miłości! :)
sikoriaxxl
4 lipca 2014, 09:50Lubię takie pasty. Ja jeszcze dodaję szczypiorek.
Peppincha
4 lipca 2014, 09:57w przepisie był koperek co prawda ale zapomniałam kupić :D