Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Eh te diety...


Wczoraj biegałam przez godzinę bez żadnej przerwy. 

Dzisiaj również biegałam ale 30 min ponieważ mało jadłam i nie miałam siły.

Ja ogólnie mało jem w porównaniu do tego ile jadłam wcześniej.

Dzisiaj zjadłam o 7 rano 3 kanapki z jajkiem majonezem i szczypiorkiem. O 10 jedną kanapkę z sałatą i szynką.O 11 jabłko. O 13 makaron z warzywami. O 15 jabłko. Przed pójściem biegać zjadłam mandarynkę czyli była to godzina 17. Po powrocie zjadłam 4 kanapki również z jajkiem i nie zamierzam już nic dzisiaj jeść. 

Kupuje sobie zegarek z pulsomierzem żeby wiedzieć ile kalorii spalam. Wtedy będę wiedzieć czy mam jeszcze coś potrenować czy starczy. Zamierzam spalać min 3000 kalorii dziennie. Zegarek będę nosiła przez cały dzień. 

U mnie jest duży problem z jedzeniem ponieważ boję się cokolwiek zjeść żeby od tego za dużo kalorii się nie uzbierało ... może i dziwne ale ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy lepiej nie jeść tylko owoców i warzyw.

Dzisiaj się ważyłam i ważę 55,8 załamałam się .... chcę schudnąć a co się ważę to waga mi rośnie. Dlaczego? Może jednak za dużo jem? Absolutnie nie wiem co jeść. Pomaga mi w tym chłopak. W bieganiu też mnie wspiera i motywuje. 

Będę codziennie biegać min. 1 h dziennie i do tego cardio z Mel B i total fit. Ponieważ najpierw muszę zgubić tłuszcz a dopiero potem mogę zabierać się za ćwiczenia na budowę mięśni itd. 

Przez cały dzień myślę tylko o tym co robić żeby schudnąć..... Mam dużo motywacji do ćwiczeń ale do jedzenia nie koniecznie. 

Chcę mieć takie ciało jak na zdjęciach niżej. I będę taki miała !! Zrobię wszystko żeby tak wyglądać ! Osiągnę swój cel mimo wszystko !