Kolejne praktyki wpisane i spokój na na na! Jeszcze tylko egzamin z pediatrii, porodówka w lipcu i witaj 3 roku! Cudownie!
Oczywiście moje ględzenie o allevo się przesunęło i chyba, żeby mnie nie kusiło zażerać się z K. i teściami, to zrobię sobie tą kurację piątek, sobota, niedziela i poniedziałek :D Sprawdzę wtedy swoją silną wolę :) Chyba, że mi coś odpali i zacznę już od środy, bo od jutra na pewno nie! Bo... Robię na obiad spaghetti och i to takie z prawdziwych pomidorków,świeżej bazylii, czosnku, a nie takie z paczki, wiec mam zamiar zjeść i nawet nie mieć wyrzutów sumienia!
Ogólnie teraz wyszło tak, ze zjadam 4 posiłki dziennie:
- obfite śniadanie
- II śniadanie w normie, spokojnie wytrzymuje te 3 godziny
- obfity obiad
- jakiś jogurt, jajko gotowane, trochę twarogu z warzywkami
I od 18 finito! Kuchnia zamknięta i powiem Wam, ze dużo lepiej wieczorami się czuje,taka lżejsza, a nie ociężała do tego stopnia, ze źle śpię i miewam nawet koszmary. Wieczorem jeszcze wypijam dwie herbaty (czerwoną albo czarną, albo te z bioactive) i do spania :)
Już wiem, że jutro pozwolę sobie na grzeszek bo do śmierdzielni (kfc) powraca ukochana kanapka mojego lubego, a muszę przyznać, że i ja mam na nią smak, jednym słowem...Qurrito mniam!
Dzisiejsza aktywność:
*rowerek stacjonarny, 20km, 31 minut, 302kcal spalone (pot lał się ze mnie strumieniami! tęsknie za marszem, ale pogoda cholera w kratkę i ciężko przewidzieć czy po 15 minutach nie wróci się do domu przemoczonym do suchej nitki)
* 80 brzuszków (20x pełne, 40x skośne, 20x połówki)
Menu:
I śniadanie: jajko na twardo + berlinka + 2x kromka chleba z ziarnami
II śniadanie: 2x kromka chleba z ziarnami + plaster wędliny drobiowej + 2 ciasteczka owsiane z czekoladą + 2 garście bakalii
III obiad: kawałek szynki pieczonej + 2 łyżki sosu + pomidor + 4 łyżki kus-kusu z porem, sosem z soku wielowarzywnego z chilli i plastrem fety
IV: jogurt Froop ananasowo-kokosowy
fitnessmania
19 września 2013, 14:29Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?
bronulka
5 czerwca 2013, 15:12hehe widzę że nie jestem sama z tym problemem :)! Dzięki za wpis, uśmiałąm się :)! Od razu lepiej ;)
radomszczak
4 czerwca 2013, 22:31Co nie zmienia faktu, że zjadam bardzo mało kalorii, a nie chudnę mimo ćwiczeń.
Justynak100885
4 czerwca 2013, 16:44Ja tez nie jem od ok 18/19:00 i lepiej sie czuje lzej :) jestem ciekawa tej kuracji allevo!
JustynkaF
4 czerwca 2013, 10:55Też o 17/18 'zamykam kuchnie' - nikt tego nie poleca, ale ja również czuję się lżejsza, nie miewam bólów brzucha ani żadnych wzdęć. Trzeba słuchać swojego ciała :)
laauraa
4 czerwca 2013, 07:56z kfc uwielbiam twistery.... dawno nie jadłam!
therock
4 czerwca 2013, 01:11trening silnej woli w weekend liczy się podwójnie:P a taki sosik z makaronem to sama przyjemność:)
radomszczak
3 czerwca 2013, 23:02Ja już zbieram siły na sprzątanie w piątek. Chyba będę musiała wyeksmić dziecko i męża, żeby zrobić mieszkanie na błysk - mam nadzieję, że znajdę na to czas i siły. Naprawdę mam nadzieję na pogodę w sobotę, bo inaczej to się chyba zastrzelę... Dzisiaj u mnie bez rowerku - nie umiem na niego patrzeć, więc ten jeden dzień odpuszczę, żeby się zupełnie nie zrazić, ale tylko rowerek. A allevo to takie cambridge, tylko w cambridge je się 3 posiłki dziennie i nie są po 8zł (tak jak allevo w moim rossmanie), ale po 7, 50 :P Ja mam w sumie saszetki cambridge na 2 dni chyba... może bym dokupiła ze dwa allevo i też zrobiła sobie taką kurację 4 dniową... Hm...
papiszynka
3 czerwca 2013, 22:59oj ja też miewam koszmary jak za dużo zjem na noc... ściągam pomysł na obiad :D
therock
3 czerwca 2013, 22:44tego biszkopta nie da się skiepścić:) poważnie:) nie natłuszczaj niczym boków formy tylko wyłóż dno papierem i wyjmuj z formy jak już będzie przestudzony:)
jeszczeimpokaze
3 czerwca 2013, 21:46nigdy nie jadłam tego qurrito, mówisz że jest pyszne? :D:D:D o nie... to się pewnie dla mnie źle skończy ;)