Wczoraj był zabiegany dzień i nie obyło się bez grzeszków. Ale..:) To tylko dwie lampki wina w zasadzie i to w związku z kolejną rocznicą związku. Jakby tego nie sumować, 5 lat razem. W tym roku dostałam nawet pierścionek, w którym czuję się jak milion dolarów (chyba jak każda zaręczona kobieta), niestety do ciała trochę nie pasuje: P Z aktywności to chyba tylko dwie godzinki na basenie. Dziś mam cały dzień dla siebie i planuję zabrać się za porządki (zwłaaszcza w szafie). Do tego myślę, że godzinkę poświęcę na jakiś zestaw ćwiczeń, wieczorkiem bieganko i jak starczy czasu (:D) no to będę musiała się jeszcze trochę pouczyć..
Na posiłki nie mam jeszcze większego pomysłu, na pewno dwa z nich to:
a) kanapki z pieczywa Maca z łososiem wędzonym i rukolą
b) koktajl bananowy (banany+kefir+ wiórki kokosowe)
do tego może wczorajsza pomidorówka? i jeszcze jeden- dwa posiłki? Jak znajdę miejsce w żołądku i pomysł..;) woda z cytryną, którą sączę cały dzień strasznie mnie zapycha.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia! ;)
Dzień 4/100