W ostatnim wpisie opowiadałam Wam o domu. W ciągu tygodnia ma wyjaśnić się cała sprawa.
Nadchodzi zima i pan Arek musi zdecydować, czy spędzi ostatnią zimę i sprzedaje dom, czy może dwie.
Cała jego rodzina, twierdzi, że ostatnią. Siedzę jak na szpilkach, bo byliśmy jeszcze raz obejrzeć dom i jest wspaniały. Kilka rzeczy do remontu, ale 150 metów i pół hektara działki w otoczeniu lasów? Bajka!
Chodzę taka rozemocjonowana, że wzięłam sobie wolne na święta, bo i tak nie mogłam skupić się na pracy.
Za to rozkręciłam się na dobre z spacerami! Każdego dnia ćwiczę minimum 15 minut i dużo spaceruje. Robię po 7-10 tysięcy kroków dziennie. To mój absolutny rekord.
Po tygodniu mam już lepszą kondycję, że wchodząc pod górkę, robię to z lekką zadyszką, a nie prawie zawałem.
Chcę utrzymać i wyrobić w sobie taki zwyczaj, tylko boję się że pogoda popsuje mi plany.
Ostatnio gdy szłam w deszcz, to cały następny dzień bolało mnie gardło.
A z wagą to mam nadal przeboje. Taka dumna i szczęśliwa byłam gdy pokazała 85 kilogramów. Po kilku dniach było już 88.. Ja przerażona, bo myślałam że idzie mi wyśmienicie.
Od tego dnia się nie ważyłam, ale zamierzam zrobić to pojutrze, bo wtedy minie równo miesiąc odkąd więcej robię.
Wiecie co? Ostatnio się poryczałam.. Dostałam zdjęcia z targów i wyglądałam na nich... tragicznie.
Ręce i nogi mam w miare smukłe, stamtąd najwięcej spadło centymetrów. Brzuch za to ogromny i wypchany jak bania! Jeszcze ubrałam się tak tragicznie.... Oczywiście gdy wychodziłam, to wydawało mi się, że super sobie dobrałam komplet.
A na zdjęciach, zwłaszcza bokiem, wyglądam jak ten Gruu z minionków... XD
To był taki szok i niedowierzanie, bo w mojej głowie, to wyglądam o jakieś 10 kg szczuplej.
A tak zwyczajnie, na nie pozowanych zdjęciach, to zaczynam przypominać typową "Bożenkę" po 40-stce..
Jeszcze te włosy. Pisałam, wam że po operacji wypadła mi masa włosów. Myślę, że straciłam z 50% objętości i musiałam je obciąć z długości do pasa - na długość do ucha.
Teraz odrosły mi do ramion, ale i tak muszę je sukcesywnie obcinać, bo to nie są juz "te" włosy.
Od nasady mi odrastają fajne i zdrowe, ale im dłuższe tym bardziej suche i słabe. Niesamowite jest, to że minęły już ponad 2 lata, a ja nadal pielęgnacjami i staraniami próbuje wrócić do normalnej kondycji włosowej.
W krótkich fryzurach wyglądam bardzo staro i zle. Plus nie farbuje włosów od operacji, więc kolor jest popielaty i nijaki.
Przejrzałam całą szafę i robię totalną metamorfozę. Kupuję praktyczne i pasujące jeansy, oraz bluzki i bluzy. Sukienki, spódniczki, komplety idą póki co w odstawkę. Przejrzałam masę filmów i inspiracji z fajnie ubranymi dziewczynami plus size i zamierzam ubierać się lepiej.
Trzymajcie kciuki i podsyłam kilka inspiracji, które bardzo mi się spodobały.
Fenoloftaleina90
5 listopada 2024, 10:55Niestety każdy ma części ciała z których najtrudniej schudnąć i których nie lubimy ;) ale przeszłaś już tak długa i ciężka drogę, że w końcu na pewno będziesz z siebie zadowolona. Sytuacja z domem prawie jak z filmu, czasami to dom wybiera nas, ja jestem typowym mieszczuchem, więc nie wyobrażam sobie odśnieżania podjazdu czy dalekiej drogi do pracy.
ognik1958
5 listopada 2024, 05:45Cześć🙋🏼♂️..... a czy zastanawiałaś sie🤷♀️ ile te Twoje kroczki przynoszą Ci spalania kalorii, ile masz CPM i czy w bilansiku każdego dnia po.... jadle pomniejszonym o CPM ( okrojonych o sport) i pomniejszone o spalanie podczas Twoich marszów jesteś na minusie co zapewni ci stały spadek wagi, Hmm..nie musi być gwałtowny, bo to zazwyczaj mało skuteczny ale wystarczy niewielki , stały i systematyczny...🙋🏼♂️mnie to pomogło i schudnąć a potem przez lata dało utrzymanie pożądanej wagi i to do dziś..... powodzenia Tomek😃😃😃
Pleszkaa
6 listopada 2024, 10:36Własnie zabieram się za wszelkie obliczenia, bo bez tego to ani rusz!
ognik1958
6 listopada 2024, 12:30To nie chodzi by sie dawać zaliczać na śmierć rachując po aptekarsku kalorie ..trza tylko raz wyliczyć se swoje CPM ,raz wyznaczyć sobie poziom jadła i raz poziom koniecznych ćwiczeń na spalanie by w bilansie "po wsiem" był niedobór tych ..300-500 kcal bo więcej to niebezpiecznie a potem dążyć by wszystko to było realizowane i to z jakim tam przybliżeniem a nie co do kalorii i...koniecznie ważenie z rańca przed pierwszym posiłkiem bez ubrania by było wiadomo czy coś trza podkręcić deficyt by były skutki i...wazne są moim zdaniem czynniki wspomagające chudnięciu ..ja ich naliczyłem dziesięć i szacuje je też z przybliżeniem by były realizowane przynajmniej w 85 procentach -powodzenia-tomek 😃
AryaStark.wma
5 listopada 2024, 05:40Z brzucha najciężej stracić. Ja mimo iż dużo schudłam to dalej mi lekko wystaje i czasami też wyglądam jak Gru :) Pozdrawiam!
barbra1976
5 listopada 2024, 00:20Dwa górne swetry dodają objętości wzorem.
clio
5 listopada 2024, 07:24Dla mnie te wszystkie pokazane ubrania dodają objętości, zwłaszcza ta krótka, szeroka spódniczka i bluzka wpuszczona do spodni przy dużym brzuchu. Można oczywiście bawić się modą jak ktoś lubi, ale efektu szczuplejszej sylwetki to te stylizacje nie zrobią.
Krummel
5 listopada 2024, 18:16Clio, zabrzmi brutalnie, ale ciuchami można odjąć sobie kilka kilo, nie kilkanaście/kilkadziesiąt. Niestety. Ale myślę, że warto bawić się kolorami, wybierać ciekawe wzory, postawić na dopasowane ubrania, a nie bezkształtne, ciemne worki, w myśl zasadzie, że czarne wyszczupla, a luźny fason ukryje brzuch, nie dodając kilogramow. Inspiracje w poście są średnie i nawet nie chodzi o to, czy ładne lub spełniające zakładana funkcje, ale jeśli autorka nie ma figury klepsydry lub gruszki, to będzie się niekorzystnie prezentować. I tutaj pojawia się wg mnie problem, bo znaleźć zdjęcia ładnie ubranych, większych kobiet, które mają inną figurę, graniczy wg mnie z cudem.
Pleszkaa
6 listopada 2024, 10:37+ clio, możecie wysłać mi jakieś inspiracje, które nie pogrubiają? Szczerze, to się na tym nie znam i wydawało mi się że te powyżej, to właśnie wyszczuplają dodatkowo.. :D
barbra1976
6 listopada 2024, 10:42Wszystko wydłużające optycznie jest ok, żadne grube tkaniny, żadne poziome wzory. Żadne oversize. W miarę dopasowane ubrania też zazwyczaj są ok. Z luzem na brzuchu na przykład, jeśli brzuch bruździ:)
asia.ka
4 listopada 2024, 22:26Bardzo lubię oglądać stylizacje Moniki "mrafova" na Instagramie lub tiktoku.🙂 Myślę, że każda osoba która boryka się z nadmierną masa ciała ma właśnie coś takiego, że w głowie wyglądamy trochę inaczej, w moim przypadku - bardziej krytycznie niż w rzeczywistości. Może u Ciebie jest podobnie?
plainwhitedress
5 listopada 2024, 07:59No patrząc po wzroście i wadze, to dziewczyna na pewno nie jest taka duża jak te z wrzuconych stylizacji.
Pleszkaa
6 listopada 2024, 10:50Mam zaburzenia postrzegania się od dziecka. Gdy byłam szczupła, to widziałam się jako grubą. Gdy wazyłam 115 kg, to widziałam się jakbym ważyła 90 góra. Teraz czasami postrzegam się jak super laskę z fajną talią wyglądającą na 70-kilka kilogramów, a innego miesiąca wstydzę się swojego ciała i czuje się jak gdybym znowu ważyła te 115. Najlepsze jest to, że to wszystko mija gdy tylko waga pokazuje mniej niż 90-85 kilogramów.