No to się zmobilizowałam. Spacerek 1,5 godziny, około 4,5 km zrobione. Zainstalowałam sobie w tablecie Vtrackera, ale coś mi się późno włączył i chyba policzył mi zaledwie połowę trasy. Telefon mam niestety bez Androida. Mam za to endomodo i Mapmy walk. Endomodo mi podaje 4,52 km Mapmywalk 4,80... Kiedyś już się nieco motywowałam do spacerów tymi aplikacjami. Widać wtedy postępy w prędkości, i coraz dłuższe trasy. A i wiadomo, że zawsze można sprawdzić coś fajnego, co się spotka po drodze, bo zapisuje całą trasę. Wolno na razie chodzę. Trudno, wazne by uczynić z tego coś regularnego. Chcę znaleźć siły i czas tak co najmniej dwa, trzy razy w tygodniu. Najważniejsze, że ruszyłam z kanapy :D :D :D
manka1967
8 listopada 2015, 20:54Jeden krok do przodu.To najważniejsze.Jak ja Cię rozumiem z tym ruszaniem.....
Stiefmutterchen
8 listopada 2015, 20:53czasami ruszenie się z kanapy jest cięższe od samych treningów :p Trzymam za ciebie kciuki, będę tu zaglądać jak wyglądają postępy. a w wolnej chwili zapraszam do mnie. Ps. nie przejmuj się aplikacjami internetowymi... gps im się psuje haha, i podają złe trasy. dobrze że co do prędkości i czasu są nieomylne :P
eszaa
8 listopada 2015, 20:43najważniejsze ze ruszyłas z kanapy;) i tego sie trzymajmy