Nie wiem co gorsze.Z powodu migreny nie chce i sie jeść,wiec burczy mi w brzuchu.W pracy jakies beznadziejne nudne dni nastały,trzeba przeczekać.Ksiażki mam,neta też wiec powinnam dać rade.Wybrałam sie dziś rano do lekarza,co juz jest sukcesem.Wyszłam z domu prawie godzine wczesniej,a tu lekarza nie było...Moje szczeście.W tym roku znów planuje cały post nie jeść słodyczy.W zeszłym roku wytrzymałam nawet duzo dłużej,oze sie uda.Ostatnio moja miłość to Milka Oreo.Nie znosze szatanicy:)Codziennie 3 kostki wpadaja:/
angelisia69
26 stycznia 2016, 16:103 kostki to w sam raz,policz jako podwieczorek/przekaske.tez uwielbiam ta Milke i tak sobie skubie codzien jak otworze,lepsze to niz cala na raz
pocahontazzz1985
26 stycznia 2016, 16:44zapomniała dodac,ze 3 kostki tej najwiekszej milki:D