Nigdy nie moge sie zebrac do pisania.Czytam na bierzaco,ale zeby napisac,to tez nie bylo o czym.1-go marca moja malizna skończyła rok.Czas mi ja nam na codzienności,co 8 tyg szpital na 3 dni i potem kontrola.I tak co miesiac ruszamy w daleka trase.Ciezko mi byc jakolwiek regularną,ale sie staram.W grudniu nie schudlam nic.W styczniu przytyłam 1.5kg i schudłam 1kg iw lutym schudlam troche ponad 1kg.Do maja jeszcze 5kg:(Boje sie ze nie dam rady:/Gdybym nie karmiła,to moze bym dala rade...Póki co cisne na ćwiczenia.chociazby 15min,ale codziennie.Ja cos zmian widze,ale nikt wiecej:)No coz,działam nadal.I tak uważam za sukces.Od porodu schudłam 19kg,jestem 3kg poznizej wagi sprzed ciazy i 5kg brakuje do wagi w ktorej dobrze sie czuję a 7kg,zeby bylo świetnie z zapasem.Nogi juz w miare schudły,ale brzuch pomimo,ze waze mniej nadal jest jak bułeczka:)
patkak
4 marca 2018, 19:0319 kg to już coś, reszta to tylko kwestia czasu. Ciężko z tymi szpitalami, w dodatku to stres i zmęczenie. Pozdrawiam
nieznajomatajemniczas
4 marca 2018, 18:23Kup sobie może pas uciskowy na brzuch i z nim ćwicz;) mi to pomaga na brzuch po ciąży i staje się już nie taka buleczka jak byl;) ponadto polecam podskoki mi one pomagają walczyć ze zbędna skóra :)pozdrawiam serdecznie;)
pocahontazzz1985
4 marca 2018, 18:32nie moge pasow ani gorsetow,bo mam przepukline i ja mi cokolwe uciska na kregoslup to dretwieje