no i tak jak napisałam tak jest. ŹLE !
Kurde wczoraj opuściłam wazenie i myślalam ze jeden dzien zwłoki wiecej to waga spadnie napewno od piatku a tuuu.... rozczarowanie z dniem dzisiejszym na wadze 65.8. :((
Zamiast spaść to jeszcze wzrost o pół kilograma czyli wychodzi ze od piątku nic nie schudłam a jeszcze mi przybyło.
Hmm... zastanawiam sie moze to przez to ze do mojego śniadania zamiast samych otrebów doszły płatki żytnie a dzis owsiane. No ale one tez mają w sobie błonnik i raczej owsianki sprzyjaja odchudzaniu .Nie wiem teraz, moze już jutro wroce do samych otrebów zytnich z jogurtem odstawiajac te płatki ...
Śniadanie: płatki żytnie-4 łyżki i owsiane-3 łyżki na mleku
Obiad : planuje kapustę gotowaną z marchewką ok. 300g
a potem kawa cappuccino z mlekiem 0.5 %
do końca dnia już napoje i herbata no i dziś też odpada activia bo widać co waga pokazuje, wczoraj na obiad troche wiecej warzyw gotowanych i ta owsianka z płatków rano i waga o pół kilograma do góry :-/
MademoiselleCatherina
12 lutego 2012, 12:13Tak jak napisała dooorota- waż się raz na tydzień, ja ważę się raz w tygodniu (w piątki) i po każdym tygodniu odnotowuję spadek, zdecydowanie motywujący, ale jestem dopiero po 2 tygodniu, więc może dlatego waga jeszcze sporo spada, później pewnie będzie mniej. Ale ważenie się codziennie czy co dwa dni jest demotywujące, bo czasem Ci się zatrzyma woda czy trawienie trochę inaczej zadziała i wynik może tylko przeszkadzać. Sama tak kiedyś robiłam, ale takie częste ważenie zdecydowanie źle na mnie działało i wytrzymywałam dużo krócej na diecie...Teraz już minęło 14 dni i nie wiem kiedy to zleciało i co najważniejsze-dalej czuję się zmotywowana do odchudzania :) powodzenia!
TanCerca
12 lutego 2012, 11:59waga czasem rosnie i tak juz jest :)) nie ma czym sie przejmowac :) rob wszystko tak jak robisz i niebawem ujrzysz efekty :))
dooorota
12 lutego 2012, 11:46nie waż się zbyt często bo wtedy waga nie będzie cię tak motywować - co zresztą widać. Waż się co 5 dni; co tydzień... daj sobie czas na uzyskanie efektów.