Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:(

Co do poprzedniego wpisu: poszliśmy. Było fajnie zdjęcia są mega. Państwo Młodzi genialni.  Jak znajdę chwilkę wrzucę kilka.

A dziś? @@ Matka Natura mnie napadła i urządza rzeź. Czuję się masakrycznie Wiesiołek brałam i nic, ale może za krótko bo boli jak cholera. Nie wiem. Wydaje mi się, że mam w brzuchu wielki balon z wodą i przy każdym kroku uważam żeby nie pękł. I do tego ta chcica na słodkie... Gdyby mój chłop był z czekolady - zjadłabym i jego :)