Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no teraz to już totalne przegięcie


Wczoraj zmuszona byłam wezwać policję. Mój jeszcze mąż wpadł na pomysł, że odwiedzi swoj córkę o 22.40 i to w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Nie wpuściłam go do klatki, bo mamy domofon, ale chyba wszedł za kimś, kto wchodził, bo zaraz pojawił się pod drzwiami i domagał się wpuszczenia. Odmówiłam, bo mała i tak już spała, a ja to już napewno nie mam o czym gadać z pijanym i agresywnym facetem. Dlaczego agresywnym? Bo zaczął kopać w drzwi, gdy nie reagowałam na jego prośby. Wezwałam więc policję, bo jego wulgaryzmy pod moim adresem, to chyba już słychać było w całym bloku. Patrol pojawił się dosłownie po krótkiej chwili. Dla mnie to było niemożliwe, żeby interwencja nastąpiła tak szybko. Dopiero dziś rano, gdy szłam wyrzucić śmieci dowiedziałam się od mojej kochanej sąsiadki pielegniarki, której mężem jest policjant, że to ona, słysząc i widząc przez wizjer, co dzieje się pod moimi drzwiami, zadzwoniła do mężą, który akurat był na służbie i natychmiast wysłali patrol. Jaki z tego wniosek? Nie ma to jak kochani i czujni sąsiedzi:-).
Jeśli chodzi o dieykę, to utrzymuję rygor i staram się ruszać, ale na wagę nie wchodzę, ponieważ czekam na okres, a to zawsze dodatkowe kg i nie warto się frustrować tym, co widzi się na wyświetlaczu wagi;-). A teraz obowiązkowy spacer z Oliwką, więc przesyłamy papatki!!!!!!!!!
Anka
  • aleksja30

    aleksja30

    25 marca 2009, 08:50

    Pozdrawiam cię gorąco! Tak trzymaj! Najważniejsza jest twoja córeczka! Bardzo dobrze zrobiłaś z tą policją!

  • myszka240

    myszka240

    24 marca 2009, 22:41

    trzymaj się Aniu,podziwiam Cię!bardzo dobrze zrobiłaś!pozdrawiam serdecznie

  • czarnaLALKA

    czarnaLALKA

    24 marca 2009, 08:43

    Gratuluję postawy! tak właśnie należało zrobić - wezwać policji. Nie należy się bać korzystać ze swoich praw. Wiele kobiet, które mają możliwość korzeystania z pomocy (policji, sasiadow) poprostu nie robi tego. Zawsze jeżeli czujesz się zagrożona, maltretowana (psychicznie) nie daj się tak traktować. Kobieta ma być szanowana i niczym nie zasłuży sobie na niegodne traktowanie! Włącznie z wyzywaniem jej, nachodzeniem w nocy, wprpwadzaniem do swojego życia zamętu i pijaństwa.

  • AGA785

    AGA785

    23 marca 2009, 20:53

    dajesz sobie świetnie radę i tak trzymaj jestem z Tobą całym sercem buziaki i przytulaki (takie przyjacielskie,hehe)

  • gdybym

    gdybym

    22 marca 2009, 18:06

    szkoda ze nie odpusujesz na wpisy :(

  • misssy

    misssy

    22 marca 2009, 11:12

    Bardzo podoba mi sie w Tobie to, ze nie dajesz sie zastrazyc i mimo bolu walczysz o swoje :) Masz niesamowita sile zyciowa i jestem przekonana ze z takim charakterem schudniesz tyle ile chcesz, a nawet i wiecej :) P.s. Facecie to swinie, uslyszlalam od swojego EX kilka dni temu ze jestem "ruda, gruba, blada i wredna"

  • yohanna

    yohanna

    21 marca 2009, 20:53

    ... wspaniałą oddaną matką :) Uda Ci się! :)

  • kaasma

    kaasma

    20 marca 2009, 12:08

    jestem z ciebie taka dumna że aż ciarki przechodza mnie po plecach i płakać mi się chce-jesteś bardzo silna kobieta i to jest fakt nie do podważenia-dzieki tobie twoja Olivka bedzie szczęsliwa i zawsze bezpieczna.Wiem ,jak musi być ci trudno bo sama jako dziecko przeżywałam rozwód rodziców i pijackie awantury ojca-i jestem wdzięczna mojej mamie i podziwuiam ją za siłe i upór z jakim nas chroniła:))Na pewno jeszcze znajdziesz szczęscie :)wszystko przed tobą :))goraco pozdrawiam

  • Patunia1979

    Patunia1979

    19 marca 2009, 22:07

    nic tylko pogratulować...a czego??? A no tego,ze tak dobrze sobie radzisz...z takimi "Panami" trzeba ostro. Tak trzymaj!!! Pozdrowienia i całuski dla córeczki-dzielne z was dziewczyny

  • kasiaglowacz

    kasiaglowacz

    19 marca 2009, 20:33

    jestem z Ciebie dumna!!!! aż serce rośnie jak widzę jak zmieniasz swoje życie na lepsze, jak odcinasz się od faceta-dupka, jak dbasz o swoją córcię! brawooooooooo

  • mandaryna66

    mandaryna66

    19 marca 2009, 20:20

    Tylko mu nie odpuść, teraz masz asa w rękawie. Dziewczyno, patrząc na to wszystko, to się ciesz, ze Was zostawił, bo masz szczęście, że się uwolniłaś od takiego chama.Pozdrawiam cieplutko

  • marciaa19

    marciaa19

    19 marca 2009, 15:54

    to pewnie maz tej pielegniarki co Ci z malutko wtedy pomogla:)tak?super na sprawie taka interwencja bedzxie na twoja korzysc na pewno choc przyjemne to nie bedzie..eh.spacerujmy bo wiosna idzie a w wiosne wszystko staje sie piekniejsze tak jak Ty kochana:*

  • marlak

    marlak

    19 marca 2009, 12:03

    Pisałam ci już że jesteś szczęściarą??? Sąsiadka, pani dietetyk, rodzice... a teraz uwolnienie się od męża... no kochana dostajesz skrzyyyydeł :))))))

  • Pauluszka

    Pauluszka

    19 marca 2009, 11:45

    Sąsiadka swietnie sie zachowała ! :) Dobrze, że zareagowała. A interwencja na pewno przyda sie w sprawie rozwodowej :) Widać, że mężusia chyba poruszyła Twoja determinacja - chyba myslal ze bedziesz na niego czekac az kicia mu sie znudzi. Pozdrawiam :*

  • pamieetna

    pamieetna

    19 marca 2009, 11:13

    Musze powiedzie że od samego początku śledzę Pani wpisy na Vitalji i chcę napisać że bardzo podziwiam Pani determinacje nie tylko tą w sprawie odchudzania ale i życiową. Myślę że wiele kobiet powinno chociaż w części przeczyta to co Pani przeżywa i wziąć z Pani przykład. Pozdrawiam i życzę powodzenia

  • mamaali83

    mamaali83

    19 marca 2009, 10:56

    Super sąsiadka :P A ja chciałabym dodać od siebie że ta interwencja policji będzie doskonałym argumentem w sądzie , nie tylko jeżeli chodzi o sprawę rozwodową ( oczywiście z orzeczeniem o jego winie) ale równiez jeżeli chodzi o pozbawienie go praw rodzicielskich do córki ( zastanów sie nad tym , ponieważ w tej chwili on ma takie same prawa do niej jak ty tzn . jeżeli będziesz chciała z nią jechac zagranice na wakacje musisz mieć jego zgodę ). Współczuję tylko nerwów i wstydu chociaż to bardziej jego powinno dotyczyć. A z tego wynika że on sie mota nie spodziewał się chyba że posuniesz się tak daleko , myślał po prostu że będzie żył z kicią a wszystko co dotyczy Was juz go nie dotyczy , pomylił się. Teraz za to posuniecie słono zapłaci.Trzymam kciuki za Twoja diete , chciałabym żebyś była szczupła , piękna, zadbana i pewna siebie. Kiedyś wszystkie Twoje sprawy się wyprostują i życzę Ci mocno poznania odpowiedzialnego faceta który będzie na zabój Ciebie kochał, pomimo wszystko i na zabój będzie kochał Twoja małą która jest częścią Ciebie. I każdego dnia będzie Ci dziękował że Cię poznał. Pozdrawiam.

  • yor75

    yor75

    19 marca 2009, 09:37

    w walce z kilogramami oraz spokoju... Pozdrawiam :)

  • basia1976

    basia1976

    19 marca 2009, 08:43

    powiem tylko tak- ciezko bedzie ale trzymaj sie!!!!!!!!!!! walcz o swoje i dziecka!!!

  • Zabka222

    Zabka222

    19 marca 2009, 08:36

    Co za facet ten Twoj Ex Ania... Szok! Ciesze sie ze tak sie swietnie trzymasz! No i ze ta sasiadka taka fajna! A co do okresu to wiem jak to jest... 2 tygodnie czekalam i caly tan czas podjadalam i to konkretnie...:) Pozdrowionka!

  • faldziasta

    faldziasta

    19 marca 2009, 08:24

    Super że masz taką sąsiadkę. widzisz masz na kogo licyć. Widocznie ona bardzo Cię ceni. A ten tWój przyszły byłu mąż to jakaś porażka. Widocznie doszło do niego,że stracił coś pięknego w swoim życiu. Tylko nie poddawaj się bo on nie jest wart Ciebie. Buziol.