Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem już rozwiedziona


Właśnie wróciłam.
Mam nadzieję, że moja córka nie będzie nigdy miała pretensji do mnie o to, co dziś się stało.
Zrobiłam to nie tylko dla siebie. Zrobiłam to także dla niej, żeby nie wyrastała w traumie, że mężczyźni potrafią jedynie zdradzać ich matki.
To był najgorszy dzień w moim życiu. Tak. Najgorszy. Najsmutniejszy. Jesteśmy już same.
Muszę dać sobie czas. Muszę zrobić sobie swoją żałobę, opłakać to, zamknąć definitywnie, aby potem znów zacząć żyć od początku. Dziękuję, że jesteście Dziewczyny



  • Bluelight

    Bluelight

    21 lipca 2009, 20:50

    Gratuluje !!! Teraz glowa do gory i nie podawac sie. Nie byl Ciebie wart!!!!! Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo!!!!!!!

  • zuzixa

    zuzixa

    21 lipca 2009, 08:17

    przeczytalam wszystkie Twoje wpisy.. na koncu sie poplakalam, gratuluje odwagi i dobrzze podjetej decyzji..

  • menevagoriel

    menevagoriel

    20 lipca 2009, 19:32

    wierzę, ze bylo to dla Ciebie bardzo trudne przeżycie. Ale sama powiedziałas - zrobilaś to dla siebie. dla Twojego, nawet Waszego dobra. Trzymaj się i bąź dzielna

  • pulpecikk

    pulpecikk

    20 lipca 2009, 18:55

    gratulacje odwagi i trzymaj sie cieplo!!

  • Patunia1979

    Patunia1979

    19 lipca 2009, 11:36

    Boli - ale warto cierpieć, by potem pofrunąć do góry. Tak jak mówisz-daj sobie czas na płacz a potem będzie tylko śmiech !!! Jesteśmy i będziemy z Tobą...zobaczysz,że za jakiś czas słonko wyjrzy zza chmur i rozjaśni Wasze dni...

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    19 lipca 2009, 09:54

    Jestes pelna rozterek i warpliwości. ale dobrze zrobiłas. Nie ma sensu ciagnąc czegos, czego nie ma i pozwalac na jeszcze większe upokorzenie. Jeszcze więksy stres i lęk. Pozdrawiam Cię.

  • SiSiUk

    SiSiUk

    18 lipca 2009, 21:29

    a ja powiem niz inni... GRATULUJE CI SUKCESU!!!!!!!! slusznie zrobilas... powiem ci ze ja kiedys bylam dzieckiem takim jak twoja corka i powiem ci jedno... nigdy nie porzalowalam decyzji matki... nauczylam mnie przy tym jedno.. ze pewne rzeczy sie otwiera i konczy a rozwod jest tylko dla niej (nie koncem swiata)a tata bedzie zawsze tata(nie zaleznie jaki jest).. grtuluje!!! Ps. moze jestem zimna w tym temacie wiec wybacz

  • ewitek

    ewitek

    18 lipca 2009, 15:47

    Przykro mi bardzo,że tak się stało,ale życie jest zbyt ktrótkie aby marnować go na cierpienie.Za dużo już przeszłaś,za wiele bólu...Teraz musi być już tylko lepiej...Pamiętaj,że nie jesteś sama,a córka napewno zrozumie,może nie od razu,ale w najbliższej przyszłości...Pamiętaj,że masz nas,że my zawsze będziemy z Tobą,bo jesteś wspaniałą osobą...Pozdrawiam cieplutko.

  • ajrin4

    ajrin4

    18 lipca 2009, 10:39

    Współczuje Ci, Aniu.... Żadne słowa nie są w stanie oddać Twojego bólu...Wiem jak boli odrzucenie, negacja, jak trudno zrozumieć brak Miłości, gdy tak bardzo jej pragniemy.... Sama tego nie przeżyłam, ale widzę i czuje co dzieje się wokół...Świat oszalał...Jest wielu nieodpowiedzialnych ludzi, wielu mężów i ojców.... Dlaczego nikt nie wychowuje do roli męża czy Ojca? Dlaczego tyle materializmu i konsumpcji? Czy powierzchowna krótka przyjemność może zastąpić Prawdziwe Szczęście płynące z wysiłku, który się wkłada w jego osiągnięcie? A poświęcenie...? Nasze państwo przestaje dostrzegać rolę zdrowej prawdziwej rodziny... Za mało się mówi o dobrych wzorcach, za mało pokazuje się DOBRA! Powodzenia Aniu! Bóg na pewno Cię nie opuści! Wszystko pomału się ułoży...

  • agonia65

    agonia65

    18 lipca 2009, 08:57

    Trochę czasu Ci potrzeba, potem już będzie tylko lepiej:) Przeczytaj swój opis, co napisałaś o sobie....cytuję Cię..............."Wyprowadził się do niej, a ja zostałam z dzieckiem. Będąc na widzeniu z dzieckiem oświadczył mi, że nigdy mnie nie kochał i w najbliższym czasie wystąpi o rozwód W samotności płakałam i zajadałam stresy, aż wreszcie odważyłam się stanąć na wagę. Nie mogłam uwierzyć. 141kg ;-( Chcę zawalczyć o siebie, bo droga, którą idę jest do nikąd. Mam dla kogo żyć! Chcę być zdrowa dla mojej córki, bo ona ma już tylko mnie." ................ Myślę, że to co napisałaś wystarczy, żeby Ci uświadomić, że właśnie o siebie zawalczyłaś. Jestem dumna, że mam taka internetową koleżankę. Buziaki

  • Bozena4

    Bozena4

    18 lipca 2009, 02:02

    Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Wiem to sama po sobie. Popłacz sobie jutro jest nowy dzień. Nowa pusta kartka w życiorysie to od Ciebie zależy jak ją zaczniesz pisać :):):) Dużo siły. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Należy wyciągnąć wnioski i iść do przodu nie oglądać się wstecz to nie ma sensu.

  • faldziasta

    faldziasta

    17 lipca 2009, 22:57

    Popłacz, wypłacz się. Zostałaś sama ale tak naprawdę byłaś sama już wiele miesięcy. Będzie dobrze, zaczniesz żyć planować i zdobędziesz wszystko o czym marzysz. Pamiętaj jutro też jest dzień.

  • Sylw00ha

    Sylw00ha

    17 lipca 2009, 21:21

    bedzie dobrze, znajdziesz sobie lepszgo faceta ktory bedzie cie szalenie kochal i dbal o Was obie ;***

  • laskacha

    laskacha

    17 lipca 2009, 20:59

    Poplacz sobie ,zawsze to lepiej poplakac , ale jak juz skonczysz , wtedy sie uśmiechniesz , i powiesz sobie , ale super jestem wolna i dobrze mi z tym ,a gdy juz tak Ci dobrze bedzie z ta wolnoscia to spotkasz kogos kto naprawde na Ciebie zasługuje , a wtedy plakac bedczie twoj eks mąz ,że stracił skarb jakim jestes Ty . Pozdrawiam . Trzymaj sie ciplutko .

  • czarnaLALKA

    czarnaLALKA

    17 lipca 2009, 13:33

    Ciesze sie ze masz juz to za soba :) Nie ma co plakac, jestes wolna, bedziesz coraz szczesliwsza, zobaczysz jak swiat sei zmieni, nie bedzie smutow, strachu... Moze zamiast zelki powinnas otworzyc szampana :) Pozdrawiam i trzymaj sie cieplutko.

  • didus3003

    didus3003

    17 lipca 2009, 11:52

    się czas leczy rany Pozdrawiam

  • sspaula

    sspaula

    17 lipca 2009, 11:04

    Kochana jesteś bardzo silna i dzielna na pewno sobie poradzisz. mam nadzieję, że kolejny wpis będzie już optymistyczny. ni martw się będzie Ci na pewno o niebo lepiej bez niego. Popłacz, mnie to zawsze uspokaja i koi. ale główkę zawsze miej podniesiona do góry. przecież jesteś zwycięzcą:)

  • fawnn

    fawnn

    17 lipca 2009, 10:23

    Placz ... ( to jak mowi moja mama dobrze robi czasami ) .... byle nie za dlugo :)) bo teraz chociaz sie boisz i czujesz zaglubiona zycie stanelo przed Toba otworem :)) nie boj sie - bedzie dobrze ;) Co do wczesniejszego wpisu o zakupach ... polecam ciucholandy czyli jak kto woli secondhandy ;) sama sie tam regularnie oblawiam :) Jeszcze mozesz zajrzec do Tesco - byla tam teraz wyprzedaz i mozna kupic spodnie za 35 zl naprawde calkiem fajne w rozmiarze nawet do 56 wiec Ty spokojnie tez cos znajdziesz :))) Buziaki dziewczyny i usmiechnijcie sie bo swiat na Was czeka ;) Gosia

  • stronaglowna

    stronaglowna

    17 lipca 2009, 10:16

    wypłacz się odreaguj... zrobiłaś krok do przodu, to twoje życie i z pewnością ci się teraz pomalutku wszystko ułoży

  • iwoncia1011

    iwoncia1011

    16 lipca 2009, 23:26

    domyślam się, że nawet po tak wielu ranach zadanych przez kogoś kto znaczył dla nas wiele, ciężko jest pogodzić się z tą myślą, że to już koniec, ale czas leczy rany... wypłaczesz się i wszystko w końcu się unormuje. Zrobiłaś to przecież w dobrej wierze, dla siebie i córci, ona Cię zrozumie :) minie trochę czasu, łzy wyschną, może czasem jakiś urywek z życia z "nim" wróci, ale zawsze powinnaś pamiętać, że to on Cię zostawił, to wszystko jego wina! ułożysz sobie życie z kimś, kto Cię pokocha taką jaka jesteś i będzie Cię kochał nawet jeśli staniesz się wredna, czy cokolwiek innego :) jestem z Tobą :*:*:*:*