Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tytuł tytuł :D brak pomysłu na tytuł :D


Na wstępie mały kawał ;):D 

 

 Mężczyzna spaceruje kalifornijską plażą pogrążony w głębokiej modlitwie. Nagle przemówił głośno:

     - "Panie Boże spełnij jedno moje życzenie"

     I usłyszał głos Boga:

     - "Ponieważ zawsze chodziłeś moimi drogami spełnię twoje życzenie".

     Mężczyzna poprosił:

     - "Zbuduj dla mnie most na Hawaje żebym mógł tam jeździć samochodem, kiedy tylko zechce".

     Bóg odpowiedział:

     - "Twoje życzenie jest bardzo materialistyczne. Pomyśl logicznie, jak wielkich nakładów wymaga takie przedsięwzięcie. Ile betonu, stali. Rzecz jasna mogę to zrobić, ale trudno znaleźć usprawiedliwienie dla takiej prośby. Może wymyśliłbyś inne życzenie, które bardziej oddałoby mi chwałę.

     Mężczyzna długo się zastanawiał i w końcu odrzekł:

     - "Dobrze Panie Boże, w takim razie chciałbym być w stanie zrozumieć kobiety. Chciałbym, wiedzieć, co one czują, w głębi duszy, co myślą, kiedy nie odzywają się do mnie albo, kiedy płaczą. O co tak naprawdę im chodzi, kiedy na moje pytanie - Co ci jest? - odpowiadają - a nic. I chciałbym wiedzieć, jak mogę uczynić kobietę naprawdę szczęśliwą".

     Po kilku minutach ciszy Bóg odpowiedział:

     - "Chcesz dwa, czy cztery pasy ruchu na tym moście?

Dzisiaj siedze w domku ;) moze to nawet i dobrze bo w nastepnym tygodniu mam 2 albo 3 imprezki ;D. Bylam dzisiaj z mama w piekarni i tak mnie naszla ochota na ciabate z cebula wiec poprosilam zeby kupila 5 ;o;o;o przyszlam do domu i jedna wszamalam :D z ciekawosci spr w necie ile ma kalorii i sie przerazilam ok 300 !!! czy to mozliwe???? takze reszte bedzie musial zjesc tata ;/;/;/ w koncu za 300 kcl moge zjesc o wiele wiecej niz jedna bulka ;/ a szkoda bo je uwielbiam. Zaraz pojde troche sobie pocwicze ;). Mama dzisiaj mowila ze tata sie jej pytal czy nie jestem chora bo tak jakbym troche schudla :D hihi bo on tez nie wie ze sie odchudzam :D tzn wie ze mama to tak ale ja to nie :D troche mnie to zmotywowalo bo wkoncu widzi mnie na co dzien to ciezej zauwazyc jakas roznice :D a tu prosze :D ja w sumie za duzej roznicy nie widze no moze troche po brzuchu bo mniejszy :), ale jak sie ubiore to wg mnie nic nie widze w koncu to tylko 5 kg ;), Za kolejne 5 to juz na pewno bedzie cos widac i jak juz zaczna sie ludzie dopytywac to powiem :D nie bede klamala w zywe oczy :D, obym przetrwala swieta i sylwka a potem to juz z gorki :). Skrycie marze ze przywitam nowy rok z waga 70 kg :) albo chociaz 72-71 :D. Cos dzisiaj ciezko mi idzie pisanie :D heh takze z gory przepraszam za tresc notki :D ale jakos tak :D. Jestem sama w domu wiec ide sie troche poruszac przy muzyczce potem brzuszki a wieczorkiem wpadne do Was ;) papa ;*:*:*

 

  • Mila18

    Mila18

    28 listopada 2010, 14:05

    ja też się martwię świętami i sylwkiem

  • AnulaGawitula

    AnulaGawitula

    28 listopada 2010, 13:04

    haha no znam te pokusy ;D mama wzieła mnie też do piekarni i pyta czy chcę drożdzówkę a ja że nie potem czy pasztecika ja też że nie a jak byłam w kinie w coffy heaven to kawka z odtłuszczonym mleczkiem;D trzymam się ;)

  • wiola11390

    wiola11390

    27 listopada 2010, 17:19

    super,że tata zauważyl zmianę 5 kg to całkiem sporo .gratuluje:) dasz radę i przetrwasz święta i sylwestra tak samo jak my wszyscy:)

  • Precelek92

    Precelek92

    27 listopada 2010, 17:07

    To najbardziej motywujące, kiedy ktoś Ci mówi, że schudłaś. Mnie też to zmotywowało. 5 kilo to spora różnica. Trzymam kciuki.