Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ważonko....


No to się dziś zważyłam...pomimo tragedii nie ma aż takiej tragedii :D spodziewałam się dużo więcej, wynik taki jak waga początkowa...każdy widzi :P. Docelowo 67 kg czyli najniższa waga jaką uzyskałam 2 lata temu odchudzając się a później się zobaczy :P chociaż zobaczę jak będzie mi szło, może zmienię cel na co 5 kg żeby było widać efekty i bardziej motywowało :D. Póki co jest ciężko bo ograniczyłam jedzenie aby trochę skurczyć żołądek i wiadomo jak to jest :P najtrudniejsze pierwsze 2 tyg. Trzymajcie kciuki :P Idę pokręcić hula hop :D