Chyba pierwszy raz w życiu po świętach dużo nie przytyłam :) waga przed świętami oscylowała koło 107 kg i dzisiaj waga pokazała 107,4 kg :) A nie ograniczałam się jakoś specjalnie. I moja miłość do kutii nie była hamowana:) Grudzień kończę z wagą 107,4 kg, czyli przez ostatnie 31 dni na minusie 0,6 kg:) Może niewiele, ale cały ostatni miesiąc był taki sobie. Dużo nerwów, sporo słodyczy.
Na Ozempicu jestem od 19 kwietnia czyli już 8,5 miesiąca. Do tego po 3 miesiącach doszła metformina (czasami zapomnę ją wziąć).
Bilans tych 8,5 miesiąca to minus 16 kg:). Przez ostatnie 25 lat nigdy przez tak długi okres nie udawało mi się mieć na wadze wyłącznie tendencji spadkowej. Zwykle kończyło się to tak, że 2-3 miesiące dużego spadku i potem następne miesiące przybierania na wadze z nadwyżką.
Plan na następne pół roku to zobaczyć wagę dwucyfrową:) i trochę zapanować nad tym jedzeniem słodkiego ze stresu. Ostatnio często też spaceruję, przez 45-60 minut z psami i to też dobrze byłoby utrzymać w nowym roku.
Julka19602
31 grudnia 2023, 17:26Życzę osiągnięcia w 2024 wymarzonej wagi
Porzeczka-V
31 grudnia 2023, 18:16Dziękuję:)