...że jak tylko trochę schudnę, to zachłystuję się sukcesem i wracam do poprzedniej wagi. Szklana ponownie pokazała 80 kg, co przy moim wzroście jest tragednią :(
Wracam z podkulonym ogonem, bogatsza o kolejne niepowodzenie w walce z samą sobą. Jest kilka plusów z ostatiej walki, regularnie ćwiczę 2 razy w tygodniu, to już coś prawda?? No w sumie to tylko jeden plus, ale lepsze to niż same minusy :)
Potrzebuję motywacji i mentalnego kopa w mój wielki leniwy tyłek!
angelisia69
17 października 2016, 03:25dobrze ze juz jakis pozytywny nawyk(cwiczenia) sa ;-) ogarniesz jedzenie i bedzie GIT!
Superbabeczka
16 października 2016, 20:41Chciałam dać Ci kopa ale widzę, że koleżanki już to zrobiły :) oszczędzę Cię bo pewnie usiąść nie możesz ( też bym nie mogła jak by mi tak tyłek skopali hihi ). To już teraz wiesz co robić :)
HiddenGirl
16 października 2016, 20:00W takim razie do roboty bo tyłek będzie skopany jak nic ! Trzymaj się :)
gosik722
16 października 2016, 20:00kochana witaj w klubie :)
agamilka2
16 października 2016, 19:59Kop! Kop! Koooooooooooooop! ;)
aska1277
16 października 2016, 19:29W takim razie masz ode mnie MEGAAAAAAAAAAAA kopniaka :) na zachętę :) hihi