Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Historie wielkiej wagi. Dzień 6


oglądacie ten program?? Ja bardzo lubię, ale właśnie zdałam sobie sprawę,że  bardzo łatwo mi oceniać uczestników, mimo że sama spotykam się na każdym kroku. Nie lubię tego w sobie, więc czas to zmienić! 

Mam problem  z rozkładem  posiłków. Dzisiaj wstałam o 5 rano, i chwile po tym zjadlam sniadanie. W diecie mialam 4 posilki wiec drugie śniadanie,  było obiadem i zjadłam je o 10. O 15 umiefalam z głodu i podwieczorek wpadł na szybko, A kolację zjadłam około 18.  A teraz mnie ssie.... Od jutra mam w planie 5 posiłków, bo takim trybem jak dzisiaj, szybko się poddam.

A jak wy radzicie sobie z napadami głodu?

  • marg@rita

    marg@rita

    3 grudnia 2019, 07:31

    U mnie to zależy od dnia. Czasami zjem coś na kolację A i tak później mnie ciśnie głód A zdarzało się nie raz że i mogłam nic już nie jeść wieczorem i było ok. Chyba zależy jak cały dzień wygląda. Ale jak mam sensownie rozłożone posiłki to wieczorem nie ma problemu. A jak się pojawia głód o niedozwolonej godzinie to zapijam go wodą 😂

    • posredniczka

      posredniczka

      3 grudnia 2019, 08:56

      Woda tylko podsyca mój apetyt :)

    • martiniss!

      martiniss!

      13 grudnia 2019, 15:15

      U mnie woda nie wchodzi na głodniaka. Tylko i to polecam po stokroć, gdy już np. obiad w piekarniku a mnie skręca z głodu, przyklejam nos do szyby i sprawdzam "już? już?", to wtedy piję i wtedy wchodzi i wręcz smakuje ;), przynajmniej szklankę - herbaty, wody. Zwykle wpadają dwa duże kubki. Nie dość, że potem jem wolniej (po chwilowym am am am żreeeć :D) to i na dużo dłużej jestem pełna. Śniadanie, kolacja to samo. Przynajmniej pół kubka herbaty zanim w ogóle dziabnę jedzenie. Bardzo dużo to zmieniło. A jeśli chodzi o ssanie w ogóle na jedzenie - nic nie pomoże. Trzeba zaciskać zęby i przetrwać te kilka tygodni, potem jest chwilę łatwo, a potem znów ciśnie. Ale niech ciśnie. Ważne czy ma się wystarczająco dużo oleju w głowie by racjonalnie pożerać kalorie, i tak moderować by nie głodować i by się nie przejadać, czy być nawet w deficycie.

  • clio

    clio

    3 grudnia 2019, 07:26

    Ja nigdy nie jem śniadania tak wcześnie, po prostu nie mogę. Wstaję o 4.30 lub 5.30, w zależności od zmiany, jem w pracy o 8.30-9. Rano tylko kawa, bez mleka i cukru. Ale ja tak mam od zawsze, nie jestem w stanie przełknąć nic wcześniej niż 2-3 h po wstaniu. A Ty jesz to śniadanie po wstaniu bo jesteś głodna, czy wzięłaś sobie za bardzo do serca to że trzeba jeść godzinę po przebudzeniu?

    • posredniczka

      posredniczka

      3 grudnia 2019, 08:55

      Kiedyś wzięłam sobie to za bardzo do serca i już się tak przyzwyczaiłam, że budzę się głodna:)

  • agazur57

    agazur57

    3 grudnia 2019, 06:40

    Nie radzimy sobie :) Generalnie pije wodę i gorąca herbatę, guma do zucia (ale nie za często). Mnie niestety waga wróciła, le kiedyś jak się zawzięłam, to przez 3 tygodnie miałam taki humor, ze bez kija nie podchodź- właśnie z głodu.