Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Deszczowo i sennie


Dziś miałam iść na fitness. No ale tak bardzo mi się nie chciało że szok. Czułam jedno wielkie zmęczenie. Pewnie przez to przeziębienie. I odwołałam moje uczestnictwo. Gdyż obawiałam się, że nie wyrobię. Załączyłam jednak skalpel. Z efektem miernym. Zrobiłam tylko rozgrzewkę i 1/3 zestawu skalpela. Ech, gdzie ta moja motywacja? Cała mokra jestem. Może wieczorem mi się uda... A jak nie to jutro pójdę na jakiś fitness i będzie... 

  • annna1978

    annna1978

    13 października 2016, 22:07

    Pewnie lepiej to niż nic :-)

  • aska1277

    aska1277

    13 października 2016, 11:12

    Ważne ,że jest aktywność :) Zdrowia Życzę :)

  • nesi25

    nesi25

    13 października 2016, 10:57

    Od czegoś trzeba zacząć. Dobre i tyle z aktywności :)