Czesc dziewczynki :) Dzis kolejny sukces dokladny miesiac mojej diety. Weszlam na wage - jak niektore pamietaja u mnie bardzo dlugo nie chciala spadac. Dzis jest 3,5kg na minusie :) wierzcie lub nie ale czuje sie meggga dobrze, pomijajac fakt ze w tym tygodniu cwiczen bylo niewiele bo dopadla mnie straszna grypa i dopiero dzis bylam w stanie zrobic skalpel wsrod potow i oslabienia pochorobowego. tym bardziej jestem z siebie dumna! Chcialabym jak najszybciej zobaczyc 8 z przodu swojej wagi. Ehh nostalgia... bo jak moglam dopuscic do takiego stanu? No nic, wazne ze podjelam walke. Pozdrawiam!
angelisia69
30 stycznia 2016, 14:43jasne,liczy sie to ze zaczelas.