Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
32.


Dzień 32. Łoł.

W tym tygodniu zaistniał spory zastój w wadze. Raz w górę, raz w dół. Rollercoaster na diecie, tak to czasami wygląda. Chyba każdy tak ma, prawda?

Przeglądałam trochę vitaliowe przepisy i znalazłam tyyyle smacznych propozycji! Zastanawiam się czy mogę wymienić niektóre posiłki ze `smacznie dopasowanej. Trochę zaczynam się nudzić, szczególnie, gdy mama w kuchni przeprowadza ostatnio takie rewolucje, że głowa mała. Dzisiaj zaraz oszamię mamine zrazy, trochę zmodyfikowane, ale wciąż dobre.

Postanowiłam. Zjechałam do domu, na początku tygodnia zwiozę swoje rzeczy z Warszawy. Ogarnę tu pracę, taką na 2-3 miesiące i polecę do Exeter. Damy radę. Jak to mówi moja mama - teraz jest najlepszy czas na takie decyzje, bo nie mam żadnych zobowiązań (no, może oprócz podpisanej umowy na internet), ani męża, dzieci czy ukochanego w ciąży. Jestem właściwie wolnym człowiekiem, a wrócić zawsze mogę, drzwi mi nikt nie zamknie. Także jadę. No, jadę!


Trochę standardowych inspiracji





Co u Was, dziewczęta? Jak Wam idzie? Mam problem z tą motywacją, pomóżcie!:)
  • aksza

    aksza

    7 października 2012, 12:08

    u mnie dupa zbita. pogrążam się. Nie mogę się przestać nadziwić że taka ładna z ciebie dziewczyna. Ok, to zaczyna być dziwne więc przestanę xd Decyzje? Ja ostatnio pod wpływem radiowej piosenki one day chyba taki mix jakiś... zaczęłam się zastanawiać co ja będę wspominała na stare czasy. Że siedziałam w domu i klepałam po internecie? Kurczę, muszę zacząć żyć, bo będzie czarna dziura na starość :D

  • Mataxaa

    Mataxaa

    5 października 2012, 19:33

    Twoja mama ma racę ! teraz jest na takie decyzję najlepsza pora :) ładnie Ci w grzywce .