W niedziele się ważyłam i waga pokazała 90, 9 kg.. w niedziele pozwoliłam sobie zjeść kawałeczek ciastka i tyle.. od poniedziałku znów było grzecznie i trzymam się diety...
Dzisiaj z ciekawości stanęłam na wagę i doznałam szoku 91,8 kg...
Jak to jest możliwe? normalnie jak to zobaczyłam weszłam na wagę jeszcze 3 razy .. i nadal to samo .. nie ukrywam, że się podłamałam :((
Sama nie wiem co mnie podkusiło żeby stanąć na tej wadze, bo co tydzień ważę się w niedziele.. raz w tygodniu, a nie w środku tygodnia.. Jestem zła na siebie i powiedziałam sobie już nigdy więcej częstego ważenia, bo człowiek się tylko zdołuję..
Dzisiaj z ciekawości stanęłam na wagę i doznałam szoku 91,8 kg...
Jak to jest możliwe? normalnie jak to zobaczyłam weszłam na wagę jeszcze 3 razy .. i nadal to samo .. nie ukrywam, że się podłamałam :((
Sama nie wiem co mnie podkusiło żeby stanąć na tej wadze, bo co tydzień ważę się w niedziele.. raz w tygodniu, a nie w środku tygodnia.. Jestem zła na siebie i powiedziałam sobie już nigdy więcej częstego ważenia, bo człowiek się tylko zdołuję..
domino71
14 marca 2013, 07:09wahania w obrębie tygodnia potrafią być spore, ja się ważyłam codziennie a teraz twardo raz w tygodniu i wszystko jest OK.
impossible08
13 marca 2013, 19:42Nie dołuj sie kochana :) będzie dobrze, walcz i nie poddawaj sie :)))
Raven87
13 marca 2013, 17:31Ja widzę przynajmniej dwie możliwości... Trzeba rozważyć w jakim momencie jesteś cyklu i najprawdopodobniej jest to zatrzymana woda. Drugą opcją jest powiększanie się tkanki mięśniowej, a patrząc na intensywność ćwiczeń jest to bardzo prawdopodobne. Pamiętaj, że tkanka mięśniowa jest cięższa niż tłuszczowa, dlatego waga nie jest nigdy miarodajnym wskaźnikiem, a obwody. Ja osobiście jestem pod ogromnym wrażeniem, trzymam kciuki i mam nadzieję, że wkrótce znajdę w sobie równie dużą motywację.
blakin
13 marca 2013, 16:15Ważenie się raz w tygodniu przynosi efekty w postaci miarodajnego wyniku, a poza tym to też jest ćwiczenie własnej woli (ja tak mam:/:)). Nie rozmyślaj o tym za dużo, bo taka sytuacja potrafi zatruć człowiekowi życie, a nie warto, skoro w kolejną niedzielę waga pokaże co ma pokazać - czyli spadek:) Trzymam kciuki!
marusia84
13 marca 2013, 14:47Nie załamuj się ! Walcz dalej - ja już prawie wcale się nie waże, bo odkąd zaczęłam ćwiczyć i trzymać dietę, to przytyłam 1kg !!! Ale za to cm lecą !! Masz podobną budowę do mnie , przy wzroście 166 ważę ok. 76kg , a dziewczyny z Vitki mówią że przesadzam, bo wyglądam na wiele mniej :// Oglądałam fotki - pięknie już schudłaś :)) Co do ujędrniania to ja ćwiczę na orbitreku i super działa na wszystko ( też zależało mi na ramionach i brzuchu - po 2 CC :)) Pozdrawiam :))
MilkaG
13 marca 2013, 11:42Rób swoje to tylko woda i jak piszą hormony.
SexyKitty
13 marca 2013, 11:25Woda Kochana, woda :)
sky77
13 marca 2013, 11:01a Ty nie wiesz że my kobietki mamy coś takiego jak hormony i jak one szaleją to codziennie ważymy inaczej??? kiedy czekamy an @ inna waga.... kiedy znosimy jajka po 2 też inna waga.....jak zjemy za dużo węgli o to już nawet 2 kg na plusie może być....Woda, woda , woda i jej zatrzymanie też ma wpływ na wagę......Dlatego trwaj przy swoim i nie załamuj się!!!!!! pozdrawiam :) i gratuluje osiągnięcia
grymeczka
13 marca 2013, 10:58Hmm.... :) Nigdy już tak nie rób bo to dołuje bardzo.... Raz na tydzień lub dwa tygodnie wystarczy :))) Waga spadnie do niedzieli, pewnie jeszcze Cie ubędzie na równe 90kg.. Trzymam kciuki i zapomnij o tym :) skup sie na dążeniu do celu :))
kolejna.proba
13 marca 2013, 10:55Nic się nie martw:) Ja ostatnio weszłam na wagę rano(tak jak wszyscy piszą) a potem jeszcze raz koło południa i był 1kg różnicy:/ tak więc nie wiem od czego to zależy:(:(:(
kontrasputnik
13 marca 2013, 10:51Nie poddawaj się! Takie skoki wagi to nic innego jak wahania poziomu wody w organizmie!
anemari1980
13 marca 2013, 10:33Ja też jestem taka szurnięta i ważę się codziennie i wiem że jednego dnia potrafi być spadek wagi nawet o kilogram a nastepnego znowu wzrost,dlatego z całego tygodnia wyciągam średnia i przyjmuje tą wagę jako aktualną.Chwilowo mam zastój ale wierzę ze wkoncu waga zacznie spadać, nie poddam sie tym razem i trzymam kciuki aby i tobie sie udało.Powodzenia
siupka
13 marca 2013, 10:29nie mozliwe by od kawalka ciastka. Waga sie wacha. Nie waz sie za czesto. Z raz w tygodniu przed jedzeniem. I mierz sie.. bo cm szybciej leca niz ta waga.
marlenas1990
13 marca 2013, 10:18waż się kochana raz w tygodniu o jednakowej porze, ustal sobie jeden dzień w tygodniu na ważenie i jeden w miesiącu na pomiary...w ciągu dnia waga się waha i to jest zależne naprawdę od wielu czynników. Najlepiej ważyć się rano po toalecie, przed śniadaniem. A jeżeli ćwiczysz to mięśnie też ważą:)
rubinowapanna
13 marca 2013, 10:15A daj spokój. Waga człowieka waha się 1-2kg/dobę. Nie umrzesz. Wydalisz :)
effet
13 marca 2013, 09:45Własnie takie momenty są dla mnie najbardziej demotywujące:( Rozumiem więc twój niepokój...
roula
13 marca 2013, 09:45z pewnosia to woda. staraj sie nie wchodzic na wagę, schowaj ją gdzies. wazne bys sie czula lepiej i nie dolowala jak jeden dzien nie bedzie spadku. liczy sie koncowy efekt :)) pozdrawiam i trzmam kciuki
MamaFuria
13 marca 2013, 09:42Ja ja mysle, ze jednak cos w tej diecie bylo nie tak jak trzeba, bo ja tez czesto mysle ze pieprzona zlosliwa waga, a potem sie okazuje ze to nie waga, tylko ja :P
siostrajulita
13 marca 2013, 09:42na pewno nie przytyłaś tyle od kawałka ciastka...częste ważenie niestety myli
vitanitete
13 marca 2013, 09:39Nie waż się tak często, właśnie może to woda itp.