Dziś także nie poszczę (wolne w pracy). O dziwo nie mam ochoty podjadać wcale. Nie żeby moje posiłki były super skomponowane ale nie mam przymusu psychicznego by jeść, raczej czuję spokój. Będę musiała dorzucić szejka proteinowego, by dobijać białko, ale to raczej w tygodniu, gdy poszczę.
Śniadanie - zjadłam połowę tego, co na talerzu. Moje z lewej, męża z prawej.
A tutaj co wewnątrz - oliwki, cebula, hummus, wege kurczak, pomidor, gouda. Na wierzch guacamole + pikle z jalapeno z jabłkiem i keczup.
Na obiad pewnie zjem drugą połówkę a na kolację może placki z cukinii.
Frezja_
26 maja 2025, 16:02Super masz z tym wewnętrznym spokojem jedzeniowym. :)
red_velvet
27 maja 2025, 20:13To takie fale, raz lepiej raz gorzej ale generalnie coraz lepiej 😀
natalie.ewelina
26 maja 2025, 12:16Jakie pysznosci u ciebie😍chyba czas u mnie na hummus
red_velvet
27 maja 2025, 20:13Dzięki! Polecam zrobić hummus truflowy jeśli lubisz, bo jest bomba w smaku 🤤
natalie.ewelina
27 maja 2025, 21:08A podzielisz Sie przepisem? Z gory dziekuje 😊
red_velvet
27 maja 2025, 22:22Jasne, czasem robię na gotowym hummusie "bezsmakowym" a czasem swój od podstaw (czyli ciecierzyca + pasta sezamowa tahini + czosnek + przyprawy kmin i sól + oliwa, w międzyczasie próbuję, nie lubię jak jest za dużo tahini) do tego aby zrobić truflowy, zamieniam oliwę na oliwę truflową (ok 1łyżkę na 200g) i dodaję sproszkowane trufle (ok pół łyżeczki na 200g), czasami pomijam kumin w przepisie. Alternatywnie blenduję paprykę zamiast truflowych dodatków i jest 100% smaczniejszy hummus niż ze sklepu, polecam ☺️
natalie.ewelina
28 maja 2025, 05:01Dziekuje