Cały tydzień byłam na diecie i dawałam rade. nie skusiłam sie nawet na jedną kosteczkę czekolady, dla mnie to duży sukces. Jedna czuje ze poległam z aktywnością.... nie mam siły ćwiczyć. w pierwszy dzień, po treningu odpadłam po15- nastu minutach. W kolejnych dniach nawet nie podjęłam próby. Czuje się jakaś zmęczona i lekko zdołowana, sama nie wiem dlaczego... mam nadzieje że to przejściowe.
aska1277
5 maja 2017, 22:00Może przesilenie wiosenne.... teraz pogoda w kratkę to i człowiek jakis taki nijaki.... Z chwilą pojawienia sie ciepełka minie :)
Regina1985
6 maja 2017, 10:40Pewnie masz racje
VITALIJKA1986
5 maja 2017, 21:29Moze brakuje tobie witaminy D3 dlatego czujesz sie zmeczona?Nie poddawaj sie! Pozdrawiam
Regina1985
6 maja 2017, 10:41Mozliwe ze tak. Dziekuje
izejszyn
5 maja 2017, 21:101 dnia diety postanowiłam ze trzeba sie ruszyc. wziełam kijki i w droge. odrazu górke zaatakowałam. uwież że po 3km byłam zdezelowana jak trampki po pielgrzymce. po tych 3km mialam zakwasy przez 3 dni, chodzic nie mogłam. mimo wszystko po 3 dniach podjełam próbe, ale bardziej po płaskim. pierw 4km, za tydzien 5km i teraz chodze 6km, pod górke i po płaskim. od około 3 tyg zaczełam jeszcze ćwiczyc. i robie 10min rozgrzewki, 30min cwiczeń, 30min zumby i 10 min rozciągania. i co drugi dzień. kiedy mam dzień wolny to chodze z kijami. po zakwasach śladu już nie ma a za to jest satysfakcja.
Regina1985
6 maja 2017, 10:42Jestes bardzo alrywna. To co napisalas jest inspirujace