Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jakoś idzie


Mój plan działa. Jeść się nie chce, stosuję więc lekką dietkę owocowo - warzywną i pilnuję, by jednak to 1000 kal dziennie zjeść. Dzień cudowny, truskawki na stole, jabłuszka i moralka w szufladzie. W planie basenik po południu. Słoneczko dogrzewa, niebo błękitne. Po prostu chce się żyć.
  • Pysiamod

    Pysiamod

    15 czerwca 2006, 12:50

    widzę, że masz bardzo dokladną wagę-mogłabyś mi napisać jaką? moja jest jakaś dziwna ciągle sie rozstraja-choc jest elektroniczna..dzieki

  • Pysiamod

    Pysiamod

    15 czerwca 2006, 12:48

    widze ten sam cel 60 Kg więc do boju !! Zycze powodzenia

  • Jakob

    Jakob

    14 czerwca 2006, 10:22

    A ja wysiadam, jestem taka zmeczona - dwie noce zarwane przed kompem... Co do tych tabletek, to daj mi jeszcze znac, ile kosztuja i ile jest ich w opakowaniu... U mnie na poczatku zazywania jakichkolwiek tabletek tez tak bylo... Wydaje mi sie jednak, ze to bardziej psychika dziala, bo jak opadnie zapal i dobry humor pojdzie w las...to tabletki jakos dziwnie przestawaja dzialac. Ale zobaczymy. Jestem naprawde ciekawa...no i zycze Tobie i sobie, zeby naprawde dzialaly.