Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jak było, tak jest...


Powinno być mnie już 5-6kg mniej, a nie jest...dlatego tu nie zaglądam, po części bo nie mam czym się chwalić i trochę jednak wstyd, po części z braku czasu...
Są rzeczy ważne i ważniejsze, i mimo że wydaje się takie proste: mniej jeść, regularnie, trochę poćwiczyć i samo się schudnie, to w moim przypadku niestety tak nie jest...
Ale nie poddaję się...
 od jutra wakacje, niby fajnie bo już nie muszę codziennie jeździć po dzieci do przedszkola i szkoły, ale co ja zrobię z trójką dzieci w domu przez dwa miesiące?! dam rade ;)
Syn zdał do drugiej klasy z wyróżnieniem, do tego jedyny z pierwszych klas dostał dyplom za wzorową frekwencję, zajął też trzecie miejsce w gminnym konkursie matematycznym, dumna z niego jestem :)
no nic, kończę, może zmobilizuję się żeby trochę brzuszków porobić, ale padnięta już jestem...
  • ulotna2013

    ulotna2013

    30 czerwca 2013, 22:10

    Fajny synek , mama może być dumna :)