Zastanawiam się dlaczego?Dlaczego my bardziej pulchne jeszcze kilka lat temu byłyśmy w mirę szczupłe a przez kilka lat doprowadzamy się do takiego stanu że aż strach stanąć na wadze?Analizuję moje ostatnie kilka lat i w sumie to nie wiem ,chyba człowiekowi przestaje zależeć na swoim wyglądzie,bo życie jako tako się nie zmieniło.Przynajmniej dla mnie no może to że dzieciaki podrosły a mi latek przybyło.Mam nadzieję że mój zapał będzie dalej taki duży i małymi kroczkami osiągnę swój cel.
DARMAA
3 marca 2017, 13:00Ja akurat od kąt pamiętam była pulchna wręcz gruba i od kąt pamiętam walczę z tym co prawda z różnym efektem.
Annabelle84
2 marca 2017, 18:35Też mam taką analizę za sobą i wnioski były takie, że miłości do słodkiego nauczyła mnie babcia, która piekła przepyszne ciasta, pączki itp, potem słodycze przywożone przez wujka z Niemiec, których w Polsce nie było, więc trzeba było najeść się na zapas, dalej wolność po rozpoczęciu studiów, gdzie niezdrowe jedzenie często zastępowało normalne posiłki no i na koniec pójście do pracy i możliwość wydania zarobionych pieniędzy na co tylko się chce, i tu niestety słodycze i inne świństwa dominowały. A teraz niestety człowiek pokutuje za własną głupotę :)
bialapapryka
2 marca 2017, 16:38Życzę cały czas dużego zapału! :) Trzymam kciuki :)
Aysiye
2 marca 2017, 14:05Też się nad tym zastanawiałam jak się mogłam tak zapuścić i że wcześniej nie reagowałam jak waga rosła. No cóż, nie ma co gdybać tylko brać się do roboty, bo figura sama się nie zrobi.
Beata465
2 marca 2017, 13:00Ja jak tak sobie analizowałam kiedyś, doszłam do podobnych wniosków jak twoje, może nie to , że mi przestało zależeć na wyglądzie. Były " ważniejsze" sprawy, języki dzieci, basen dla nich , lekcje dodatkowe a ja...a mnie nikt nie mówił " wyglądasz jak torba, ogarnij się" tylko ciągle słyszałam jaka pani miła, jaka grzeczna jaka fajna i chyba przyjęłam że i wizualnie jest ok. ludzie mnie akceptują. Dopiero jak dziewczyny poszły na studia , a u mnie nastąpiła ekskalacja problemów małżeńskich stwierdziłam " a taki ....pi pi pi , nie dam się...będzie lepiej" co też powolutku czynię. Bo mam zamiar być ..." wystrzałową i niemożliwą " babcią
Renia400
2 marca 2017, 13:23Po twoich wpisach mogę śmiało stwierdzić że jesteś super kobietą a fakt faktem jak stracimy trochę kg to będziemy wystrzalowe.
Beata465
2 marca 2017, 13:41hahahaha wtedy będziemy o sobie śmiało mówić " śmiercionośne ślicznotki" :D
Majadroz
2 marca 2017, 11:49Myślę, że skupiamy się na innych rzeczach, które wydaja nam się ważniejsze niż my same. A tak na prawdę my jesteśmy ważne. Nie chodzi tutaj o bycie jak modelka i wiecznie wymalowana i w pięknych strojach - ale zadbana tak. Nie wszystkich stać na perfekcyjny wygląd, ale nikt od nas tego nie wymaga. Nie musimy być, jak z okładki wychudzone i podrasowane różnymi programami. Cindy Crawford powiedziała :" Rano, po przebudzeniu, nawet ja nie wyglądam jak Cindy Crawford". My powinniśmy skupić się na swoim zdrowym wyglądzie - a obtłuszczona kobieta nie wygląda na zdrową. My jesteśmy ważne i to my powinniśmy o siebie zadbać, bo nikt inny tego za nas nie zrobi. Doprowadziłyśmy się do tego stanu same i same możemy z tego wyjść. Musimy postawić na siebie, na swoje zdrowie. Tak, jak sobie poradzimy z naszym ciałem i zdrowym trybem życia i walką o swoje zdrowe ja, taki przekaz damy naszym dzieciom. Może kiedyś poległyśmy, ale teraz nasze dzieci widzą, że się nie poddajemy, że walczymy i taka lekcja jest bardzo cenna. Szanujmy się, żeby inni nas szanowali :) Trzymam kciuki. Na pewno dasz radę. I będziesz to zawdzięczała tylko sobie :)
Renia400
2 marca 2017, 12:10To co napisałaś daje dużo do myślenia, masz rację. Dziękuję
grzymalka2016
2 marca 2017, 14:51Ja też jako dziecko byłam bardzo szczupła, a nawet można powiedzieć że wręcz chuda. Nigdy nie musiałam patrzeć na to co jem i chyba nie nauczyłam się tego nswyku, a teraz odbija mi się to czkawką. Moje dzieci teraz też są bardzo szczupłe, ale nie chcę aby kiedyś w przyszłości miały takie same problemy jak ja.
CookiesCake
2 marca 2017, 11:24To chyba musi być coś innego niż wiek lub dzieciaki.. ja mam 22 lata, jeszcze 4 lata temu byłam szczupła, a nie wiem co się stało że aż tak utyłam.. wiem tylko że sobie pozwalałam na za dużo, zdecydowanie, ale nie sądziłam że aż takie będą konsekwencje.. teraz trzeba wziąć się w garść i zawalczyć o to co kiedyś miałyśmy :)
Renia400
2 marca 2017, 12:18Oj ja też, zwłaszcza dojadania tego co zostało ale teraz to wszystko odrazu wywalam
grzymalka2016
2 marca 2017, 11:07Ja też nad tym myślałam i w moim przypadku doszłam do wniosku, że skoro mam kochającego męża, troje wspaniałych dzieci to nie myślałam o tym że jak będę tak jeść, to zrobi się ze mnie wieloryb. Poza tym chyba każda żona i matka lubi dogodzić swoim najbliższym przygotowując im coś pysznego, a przy okazji sama się na to załapie i tak.z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, miesiąca na miesiąc itd.itd.
Renia400
2 marca 2017, 12:19To samo było u mnie