spotkania ze znajomymi to cudowna sprawa tylko, że nie zawsze odbija się to korzystnie na mojej diecie, a piwko z sokiem malinowym do dietetycznych nie należy, no ale...raz się żyje;)
w klubie trochę potańczyłam, ba nawet miłam wzięcie...ale nie moje typy urody itd;)
po ostatnich ćwiczeniach lekkie zakwasy, ale dzis jadę dalej z tym koksem, aż się steper spoci;)
jedzonka też będę pilnować, żeby się ładnie w kaloriach mieścić;)
jak się tak bardziej porządnie wzięłam za to dietowanie i ćwiczenia samoocena poszybowała w górę i oby tak dalej;)
SAMOOCENA W GÓRĘ - WAGA W DÓŁ i równowaga w przyrodzie jest zachowana;)
P.S. jak osiągnę 63kg wstawiam fotkę w extra sukience;)
pozdrowionka;)
Monic858
18 lipca 2011, 21:27hej kochana walczymy walczymy:)Dziękuję za komplement:)))
MajowaStokrotka
5 lipca 2011, 06:58No to walczymy:)Startujemy z podobną wagą i wzrostem:)A piwo z sokiem też uwielbiam...:)
Monic858
3 lipca 2011, 17:34jeeeah czekam skarbie na zdjęcie i wierze ,ze się uda najgorzej to zacząć:)Ja czekam na 63kg i wstawie zdjęcie zrobione cyferek na wadze:D